Niedawno głośno zrobiło się o Lucasie Hernandezie, który może spędzić za kratkami sześć miesięcy. Problemy czekają także innego francuskiego zawodnika - Karima Benzemę. Chodzi jednak o sprawę z 2015 roku.
To wtedy napastnik Realu Madryt został oskarżony o próbę szantażu Mathieu Valbueny. Okazało się, że erotyczne nagranie z udziałem Valbueny trafiło w ręce szantażystów. Benzema miał nakłaniać kolegę z kadry do zapłacenia danej kwoty.
- Moim zdaniem to wielkie nieporozumienie. Chciałem tylko poinformować Valbuenę i mu pomóc, taki był mój zamiar. W końcu to mój kolega z reprezentacji - mówił piłkarz sześć lat temu podczas śledztwa w tej sprawie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za gol w Polsce! Można oglądać godzinami
Zawodnikowi Królewskich grozi pięć lat pozbawienia wolności oraz grzywna w wysokości 75 tysięcy euro. W środę ruszy proces jego oraz czterech innych osób. Wiele wskazuje jednak na to, że piłkarz nie stawi się osobiście w prokuraturze w Wersalu. Real Madryt dzień wcześniej zagra z Szachtarem Donieck w Lidze Mistrzów.
Przypomnijmy, że przez aferę Karim Benzema został wyrzucony z reprezentacji Francji. Wrócił na finały Euro 2020. Dla Trójkolorowych w swojej karierze łącznie rozegrał 92 spotkania, strzelił 33 gole i zaliczył 20 asyst.
Zobacz też:
Legenda Lecha Poznań ostrzega. "Jego prawdziwe oblicze dopiero zobaczymy"
Kochała i szalała za nim cała Polska. Sprawdziliśmy, co robi dziś