Panowie, zagrajcie to jeszcze raz. Komfort Liverpoolu, Atletico pod ścianą

- Nie możemy zrobić drugiego kroku przed pierwszym - mówi trener Liverpoolu Juergen Klopp przed spotkaniem z Atletico (środa, g. 21). W przypadku wygranej The Reds zapewnią sobie awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Goście są w trudniejszej sytuacji.

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Juergen Klopp PAP/EPA / PETER POWELL / Na zdjęciu: Juergen Klopp
Przed meczem na Anfield sytuacja w grupie jest dość klarowna. Liverpool FC zajmuje pierwsze miejsce w tabeli z kompletem punktów i jest tym samym na dobrej drodze do awansu do fazy pucharowej. Z kolei Atletico ma cztery punkty, tyle samo co FC Porto, w związku z czym ekipa prowadzone przez Diego Simeone nie może czuć się zbyt komfortowo.

- Atletico potrzebuje trzech punktów, ale my również chcemy wygrać i zaprezentować to, co mamy najlepsze. Sytuacja w grupie wyznacza pewien poziom rywalizacji. Powinniśmy świętować ten wieczór wspólnie z naszymi kibicami, choć zdajemy sobie sprawę, że trudno jest grać przeciwko Atletico - powiedział trener Juergen Klopp na konferencji prasowej.

W przypadku wygranej Liverpool zapewni sobie awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów już po 4. kolejce. - To byłoby duże osiągnięcie. Mam nadzieję, że w tym roku nie dojdzie do sytuacji, gdy w ostatniej kolejce potrzebujemy wyniku 1:0, a nasz rywal nie może zdobyć punktów. Chcemy tego uniknąć, ale nie możemy zrobić drugiego kroku przed pierwszym, a tym jest wygrana z Atletico - przyznał niemiecki szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO: Gwiazdor Bayernu dał prawdziwy popis! Lewandowski i koledzy dumni

Dwa tygodnie temu na Wanda Metropolitano w Madrycie oglądaliśmy fantastyczne widowisko. Liverpool ostatecznie wygrał 3:2. Po trzynastu minutach było już 2:0 dla gości, ale następnie błysnął Antoine Griezmann. Najpierw strzelił dwa gole i doprowadził do remisu, a na początku drugiej połowy zobaczył czerwoną kartkę i osłabił swój zespół. - To był mecz składający się z różnych części. Zaczęliśmy dobrze, strzeliliśmy niesamowite gole, byliśmy uskrzydleni, dominowaliśmy, a następnie straciliśmy bramkę. Atletico ma specyficzny styl gry, podobnie jak my - zauważył trener Klopp.

Niemiec odniósł się też do sytuacji po meczu w Madrycie, gdy Simeone nie podał mu ręki. - Gdybym wiedział, że on nie podaje dłoni po meczu, to nie próbowałbym tego. Ale nie wiedziałem. Spróbowałem, potem machałem, choć nie było konieczne z mojej strony. Nie byłem z tego zadowolony, ale wiem, że oboje reagujemy dość emocjonalnie. Nie ma żadnego problemu. Uścisnęliśmy sobie ręce przed meczem i teraz zrobimy podobnie - przyznał Klopp.

Początek meczu Liverpool - Atletico w środę o godz. 21.

CZYTAJ TAKŻE:
Szczęsny oceniony za mecz w Lidze Mistrzów. Nazwano go światłem w tunelu Juventusu
Ronaldo znowu błysnął geniuszem. Nie zrobiło to na nim największego wrażenia

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×