Niespodziewana sytuacja w Lechii. Zrobił się tłok na newralgicznej pozycji

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Flavio Paixao
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Flavio Paixao

Lechia Gdańsk przez wiele lat nie miała wartościowego zawodnika na pozycję numer "10". W tym sezonie sytuacja znacznie się zmieniła. Dobrze w roli ofensywnego pomocnika spisuje się Flavio Paixao, a chrapkę na jego miejsce ma Marco Terrazzino.

Ostatnie lata w Lechii Gdańsk były nieustanną próbą znalezienia odpowiedniego ofensywnego napastnika. Po części taką rolę potrafili odegrać Abdou Razack Traore czy Daisuke Matsui, jednak czasy, w których "za kierownicę" łapali Sebastian Mila, Rafał Wolski czy Patryk Lipski nie są już dobrze wspominane przez fanów biało-zielonych.

Tomasz Kaczmarek zdecydował się przesunąć do tyłu Flavio Paixao, który gra za Łukaszem Zwolińskim. Portugalczyk czuje się bardzo dobrze na tej pozycji, jednak ma też sporą konkurencję, bo na więcej minut czekają Marco Terrazzino i Miłosz Szczepański.

- To dobry wybór, czuję się dobrze. Gdy gra się w drużynie, która zawsze chce grać w piłkę nożną, to gra na "dziesiątce" sprawia radość. Zawsze jesteś pod grą, możesz rozstrzygnąć mecz decyzją czy ostatnim podaniem. Razem z Maciejem Gajosem i Jarosławem Kubickim stanowimy mocny środek pola. Jestem szczęśliwy z tego, że gram i drużyna wygrywa mecze. Sam czuję się coraz lepiej, chcę osiągnąć dużo sukcesów w Lechii Gdańsk i to dla mnie fantastyczna sprawa - mówił Paixao w rozmowie z WP SportoweFakty o przesunięciu na "dziesiątkę".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi sprzedaje luksusowy apartament. Zrobi niezły interes

W ostatnim meczu dwa gole zdobył Terrazzino i przed sobotnim spotkaniem ze Stal Mielec trener ma spory ból głowy. Czy da się obu piłkarzy zmieścić razem w składzie? - Ja sobie sam zadaję te pytania. Marco Terrazzino dał bardzo dobrą zmianę i jest gotowy, by grać więcej. Inne faktory zadecydują, kiedy będzie mógł grać w pierwszym składzie. On w Bundeslidze często grał z lewej i prawej strony, ale najlepiej czuje się w środku. Moim zadaniem jest to, by znaleźć miejsce dla wszystkich na boisku. Mam kilka pomysłów, obaj mogą grać razem i jestem o tym przekonany - ocenił KAczmarek.

- Jest też opcja, że zawodnik ofensywny w defensywie może bardziej pomóc na stronie, ale piłkę bardziej operować w centrum poprzez rotację pozycji. To jest do rozwiązania i ważne, byśmy je znaleźli - dodał trener.

W Lechii widać, że coraz więcej zawodników zgłasza poważny akces do gry. Który z nich zagra w Mielcu? Okaże się w sobotę o godzinie 17:30.

Czytaj także:
Dwie rewelacje ligi zagrają przeciw sobie
Piłkarz Legii zdradza, co piłkarze zrobili z milionem Euro

Komentarze (1)
avatar
Legionowiak 3.0
20.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pamiętajcie Lechici, Świt-Lechia 2:1!