Granada w tym sezonie potrafiła już wygrać m.in. z Sevillą, zremisowała z FC Barceloną, a także toczyła wyrównany bój z Realem Sociedad, więc nie mogła dziwić jej dobra postawa w starciu z Realem Madryt. Szczególnie, że pierwsze mecze po przerwie reprezentacyjnej zawsze są swego rodzaju niewiadomą. Gospodarze długo dotrzymywali kroku rywalom, choć głównie w pierwszej części spotkania.
Inna sprawa, że gdy w 25. minucie Nacho strzelił gola na 2:0 po kapitalnym rozegraniu rzutu rożnego, wydawało się, że - mówiąc kolokwialnie - jest pozamiatane. Real dominował, stwarzał sytuacje i wykorzystywał błędy w defensywie swojego przeciwnika. Nic nie wskazywało, że lada moment sytuacja może się w jakimś stopniu zmienić. Wystarczył jednak jeden strzał z dystansu Luisa Suareza, rykoszet od Nacho i gospodarze złapali kontakt, uwierzyli, że nie wszystko jeszcze jest stracone.
A przecież chwilę wcześniej doskonałą okazję mieli goście, wyszli z kontratakiem w przewadze liczebnej, ale Karim Benzema podawał zbyt mocno do Viniciusa. Próbował ratować jeszcze sytuację Marco Asensio, lecz po jego strzale piłkę z linii bramkowej wybił zawodnik Granady. Hiszpan miał szansę na dublet, bo to on otworzył wynik, wykorzystując sytuację sam na sam z Luisem Maximiano.
O ile jednak w pierwszej połowie Granada mogła mieć jeszcze nadzieję na korzystny rezultat, o tyle po zmianie stron nie było już żadnych wątpliwości odnośnie tego, która z drużyn jest lepsza.
Królewscy szybko wrócili do dwubramkowej przewagi po znakomicie wyprowadzonej kontrze, po której wręcz wjechali z piłką do bramki, a swój bardzo dobry mecz golem zwieńczył Vinicius. Goście wypracowali sobie multum sytuacji, jednak w wielu sytuacjach byli nieskuteczni. Mylili się zawodnicy ofensywni, więc sprawy w swoje ręce wziął... obrońca, Ferland Mendy. Dostał doskonałe podanie od Casemiro i nie pomylił się w starciu oko w oko z Maximiano.
Ostatnie dwadzieścia minut toczone było w jednostajnym tempie, natomiast wpływ na to miała czerwona kartka, którą w 67. minucie ukarany został Monchu za ostre wejście w nogi Viniciusa. Gospodarze protestowali, sama sytuacja nie była jednoznaczna i na dobrą sprawę sędzia Juan Martinez Munuera mógł ograniczyć się do żółtej kartki, natomiast najwyraźniej ocenił, że sam impet był bardzo duży. Po chwili na trybuny wyrzucony został również trener Granady Robert Moreno.
Granada CF - Real Madryt 1:4 (1:2)
0:1 Marco Asensio 19'
0:2 Nacho 25'
1:2 Luis Suarez 34'
1:3 Vinicius Junior 56'
1:4 Ferland Mendy 76'
Składy:
Granada: Luis Maximiano - Quini, Victor Diaz (58' Raul Torrente), German Sanchez, Carlos Neva - Ruben Rochina (59' Jorge Molina), Maxime Gonalons (58' Isma Ruiz), Monchu - Antonio Puertas (46' Angel Montoro), Luis Suarez, Alberto Soro.
Real: Thibaut Courtois - Dani Carvajal, Nacho, David Alaba (83' Jesus Vallejo), Ferland Mendy - Toni Kroos (80' Eduardo Camavinga), Casemiro, Luka Modrić (79' Isco) - Marco Asensio, Karim Benzema (79' Luka Jović), Vinicius Junior (71' Rodrygo).
Żółte kartki: Montoro (Granada) oraz Isco (Real).
Czerwona kartka: Monchu 67' (Granada, za brutalny faul).
Sędzia: Juan Martinez Munuera.
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Real Madryt | 38 | 26 | 8 | 4 | 80:31 | 86 |
2 | FC Barcelona | 38 | 21 | 10 | 7 | 68:38 | 73 |
3 | Atletico Madryt | 38 | 21 | 8 | 9 | 65:43 | 71 |
4 | Sevilla FC | 38 | 18 | 16 | 4 | 53:30 | 70 |
5 | Real Betis | 38 | 19 | 8 | 11 | 62:40 | 65 |
6 | Real Sociedad | 38 | 17 | 11 | 10 | 40:37 | 62 |
7 | Villarreal CF | 38 | 16 | 11 | 11 | 63:37 | 59 |
8 | Athletic Bilbao | 38 | 14 | 13 | 11 | 43:36 | 55 |
9 | Valencia CF | 38 | 11 | 15 | 12 | 48:53 | 48 |
10 | Osasuna Pampeluna | 38 | 12 | 11 | 15 | 37:51 | 47 |
11 | Celta Vigo | 38 | 12 | 10 | 16 | 43:43 | 46 |
12 | Rayo Vallecano | 38 | 11 | 9 | 18 | 39:50 | 42 |
13 | Elche CF | 38 | 11 | 9 | 18 | 40:52 | 42 |
14 | Espanyol Barcelona | 38 | 10 | 12 | 16 | 40:53 | 42 |
15 | Getafe CF | 38 | 8 | 15 | 15 | 33:41 | 39 |
16 | Cadiz CF | 38 | 8 | 15 | 15 | 35:51 | 39 |
17 | RCD Mallorca | 38 | 10 | 9 | 19 | 36:63 | 39 |
18 | Granada CF | 38 | 8 | 14 | 16 | 44:61 | 38 |
19 | Levante UD | 38 | 8 | 11 | 19 | 51:76 | 35 |
20 | Deportivo Alaves | 38 | 8 | 7 | 23 | 31:65 | 31 |
CZYTAJ TAKŻE:
Puściły im nerwy! Gwiazdor Realu Madryt zaatakowany
Jaka przyszłość Roberta Lewandowskiego? "Szaleństwo, nie można mieć ich obu"
ZOBACZ WIDEO: Wróciły najlepsze czasy Barcelony. To zasługa piłkarek