Długo wydawało się, że bohaterem meczu zostanie Amadou Onana. 20-letni pomocnik gości miał piorunujące pięć minut w pierwszej połowie, ustrzelił dublet i jego popis dał mistrzowi Francji wielką nadzieję na sukces.
Sukcesu jednak nie było, bo miejscowi się obudzili. Do gry wrócili w 67. minucie za sprawą Seko Fofany. Iworyjczyk poszedł za ciosem w ostatniej doliczonej minucie i rzutem na taśmę zapewnił swojej ekipie dalszą rywalizację w rzutach karnych.
Wojnę nerwów wygrali podopieczni Francka Haise. W szeregach Lille Jose Fonte nie trafił w bramkę, a pojedynek z Wuilkerem Farinezem przegrał Renato Sanches. Ivo Grbić też obronił jeden strzał, lecz to było za mało i mistrz kraju jest za burtą pucharu.
ZOBACZ WIDEO: Co oni zrobili?! Takiego rzutu wolnego jeszcze nie było
Przemysław Frankowski wyszedł we wtorek w podstawowym składzie Lens i grał do 63. minuty, po czym zmienił go Corentin Jean. Polaka ominęły więc wszystkie najważniejsze wydarzenia w jego drużynie. Być może poprawi swoje statystyki w następnej fazie.
W Pucharze Francji reprezentantowi naszego kraju nie szło dotąd tak dobrze jak w Ligue 1, gdzie w 19 meczach ma już 4 gole i 4 asysty.
RC Lens - Lille OSC 2:2 (0:2), rzuty karne 4:3
0:1 - Amadou Onana 28'
0:2 - Amadou Onana 33'
1:2 - Seko Fofana 67'
2:2 - Seko Fofana 90+5'
rzuty karne:
0:1 - Jonathan Bamba
1:1 - Wesley Said
X - Jose Fonte (nie trafił w bramkę)
2:1 - Gael Kakuta
2:2 - Sven Botman
3:2 - Corentin Jean
3:3 - Jeremy Pied
X - Jonathan Varane (Ivo Grbić obronił)
X - Renato Sanches (Wuilker Farinez obronił)
4:3 - Seko Fofana
Czytaj także:
Szymon Mierzyński: Komedia z Paulo Sousą idzie na konto Zbigniewa Bońka [OPINIA]
Szczegółowy terminarz 1/8 finału Ligi Mistrzów. Hit już pierwszego dnia!
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)