Reprezentant Polski zdecydował się powrócić do Włoch, a ACF Fiorentina jest jego trzecim klubem reprezentowanym w tym kraju. W barwach Genoi CFC i AC Milanu strzelał gola w debiucie i historia powtórzyła się w czwartek.
Krzysztof Piątek oddał uderzenie do bramki w wygranym 5:2 meczu Pucharu Włoch przeciwko SSC Napoli. Napastnik wszedł na boisko z ławki rezerwowych za Dusana Vlahovicia i choć przez dłuższy czas nie przekonywał swoją grą, to w dogrywce oddał strzał do sieci. Pomógł nim w awansie do ćwierćfinału rozgrywek.
Reprezentant Polski po golu odpalił swoje "rewolwery". Jego charakterystyczna "cieszynka" stała się rozpoznawalna także poza Polską, kiedy seryjnie zdobywał bramki w Genoi CFC. Później fetował w ten sposób również gole dla Herthy, ale nie miał do tego zbyt wielu okazji.
Krzysztof Piątek umieścił na Instagramie post z pokazem czwartkowego odpalania "rewolwerów". Z brawami pospieszyli w komentarzu kompan z reprezentacji kraju Przemysław Frankowski czy Antonio Rosati, który w Fiorentinie jest rezerwowym bramkarzem.
Czytaj także: Atalanta pierwsza w ćwierćfinale. Nie obyło się bez kontrowersji
Czytaj także: Przykre popołudnie dla Szymona Żurkowskiego
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego wejścia na stadion jeszcze nie widzieliście!