W sobotę Radomiak Radom zmierzy się z Rakowem Częstochowa. - Szykuje nam się bardzo fajne widowisko. Przyjeżdża drużyna, która postawi nam dosyć mocne warunki i będzie chciał powalczyć o punkty. My jesteśmy dobrze przygotowani do tego meczu. Będziemy chcieli zagrać odważnie i wykorzystać swoje atuty oraz błędy przeciwnika. Zagramy o trzy punkty, bo to nas w tej chwili najbardziej interesuje - powiedział Dariusz Banasik na konferencji prasowej.
- W drużynie sytuacja nie jest do końca jasna. Z czwórki dwójka będzie potwierdzona, dwójka prawdopodobnie nie. Mamy też lekkie infekcje, nie wiadomo czy jeden z naszych napastników - Maurides zagra, bo jest przeziębiony. Jak nie wyjdzie, to może zmienimy ustawienie. Zagramy jednym napastnikiem lub będziemy mieli jeszcze jedną niespodziankę. Wiem, że Raków jeździł za nami na sparingach w Turcji, więc może być to niespodzianka - dodał trener.
W czwartek i w piątek Radomiak ogłosił pozyskanie czterech nowych piłkarzy. - Cieszę się, że coraz więcej zawodników do nas przychodzi. Mamy jeszcze okienko transferowe otwarte do końca lutego i ktoś może przyjść oraz odejść od nas. To, że przychodzą jedni, dla niektórych może oznaczać wypożyczenia lub grę w innym zespole - przyznał Banasik.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tego jeszcze nie widzieliśmy! Kapitalna obrona rzutu karnego
Dariusz Banasik był na ostatnim meczu Rakowa. - Wydaje mi się, że ten zespół ma słabe punkty. O dobrych wszyscy wiedzą, my skupiamy się na tym co możemy zrobić, by zaskoczyć przeciwnika i zmiana ustawienia nam pomoże. Nie chcę zdradzać jakie mamy warianty, któryś się sprawdzi. Ja lubię jeździć na mecze i patrzeć na niuanse jak zachowanie trenerów czy zawodników rozgrzewających się - ocenił trener.
Marek Papszun mówił, że Radomiak gra schematycznie i da się go rozpracować. - Jak tak jest, to proszę 12 przeciwników, którzy nas nie rozpracowali. Wszystkim wydaje się, że gramy schematycznie, ale nikt nie potrafi z nami wygrać. Wydaje mi się, że bardzo trudno jest z nami grać i zaskoczymy trenera Papszuna - podsumował Banasik.
Czytaj także:
Lechia pokonana po świetnej drugiej połowie Cracovii
Zobacz tabelę PKO Ekstraklasy