Gdy Brentford ogłosiło Christiana Eriksena jako swojego nowego piłkarza, większość niedowierzała. Przecież jeszcze minionego lata Duńczyk balansował na granicy życia i śmierci. Ostatecznie wszystko skończyło się dobrze i dziś możemy powiedzieć, że w pełni powrócił do profesjonalnej piłki.
14 lutego "Pszczoły" mierzyły się na wyjeździe w meczu kontrolnym z piątoligowowym Southend United. Ostatecznie to drużyna z Premier League wyszła zwycięsko z tego starcia, pokonując swoich rywali 3:2.
Na boisku przez 60 minut przebywał świeżo sprowadzony Duńczyk. Według raportu (przedstawionego przez oficjalne media Brentford), zawodnik pozostawał ciągle aktywny. Dwukrotnie był bliski umieszczenia piłki siatce. Miał także bardzo ważny udział przy jednej z bramek, notując asystę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w tej roli Lewandowskiego jeszcze nie widzieliśmy. Co on trzyma w dłoni?
Jeszcze nie tak dawno, bo 12 czerwca 2021 roku, świat wstrzymał oddech. Doszło wówczas do jednego z najstraszniejszych wydarzeń w historii mistrzostw Europy. Podczas meczu reprezentacji Dani z Finlandczykami, Eriksen upadł nieprzytomny. Jego reanimacja trwała kilkanaście minut. Ostatecznie udało się uratować piłkarzowi życie. Po tym zdarzeniu nikt nie spodziewał się, że może powrócić na boisko.
Ekipa z Londynu zajmuje aktualnie 14. miejsce w tabeli Premier League. Ich pozycję można ocenić na dość bezpieczną. Od strefy spadkowej dzieli ich siedem punktów.
Przed podopiecznymi Thomasa Franka bardzo trudne zadanie. Już 19 lutego zmierzą się na wyjeździe w derbach z Arsenalem. Pierwszy gwizdek tego pojedynku wybrzmi o godzinie 19:00.
The return of @ChrisEriksen8 #BrentfordFC pic.twitter.com/AG7crEJrQR
— Brentford FC (@BrentfordFC) February 14, 2022
Media: Przyszłość Garetha Bale'a wyjaśniona
Jest reakcja Boruca. Udostępnił żenujący wpis