W niedzielę Krzysztof Piątek poprawił swój dorobek strzelecki. Zawodnik Fiorentiny odnalazł się po sporym zamieszaniu w polu karnym i skierował piłkę do siatki. Później Hellas Werona doprowadził do wyrównania za sprawą Gianluki Caprariego, który wykorzystał rzut karny.
Po remisie 1:1 "Viola" jest ósmą siłą Serie A i ma już tylko dwa punkty przewagi nad Hellasem. Reprezentant Polski zdobył jedyną bramkę dla gospodarzy, ale był rozczarowany po końcowym gwizdku.
- Dzisiaj straciliśmy dwa punkty. Za nami ciężkie spotkanie. To dla nas trudny moment, bo zasłużyliśmy na więcej w ostatnich trzech meczach. Musimy ciężko pracować. Zobaczymy, co będzie dalej - mówił snajper przed kamerami "DAZN".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 89. minuta, remis i nagle to! Można oglądać bez końca
Kadrowicz dobrze prezentuje się po przeprowadzce do Fiorentiny. Łącznie we wszystkich rozgrywkach wystąpił już dziewięć razy i zapisał na swoim koncie sześć trafień. Celem Fiorentiny jest gra w europejskich pucharach.
- Gramy co trzy dni i to jest trudne. Jestem trochę zły, dzisiaj musieliśmy zdobyć komplet punktów. Wciąż walczymy o awans do europejskich pucharów - zapewnił.
Piątek nie skupia się na indywidualnych osiągnięciach. "Cieszę się, że udało mi się zdobyć bramkę, ale nie o to nam chodziło. Mamy nadzieję, że wrócimy do wygrywania" - napisał na swoim Instagramie.
Czytaj także:
Piękny strzał Krzysztofa Piątka. Gra Fiorentiny falowała
"Pistolero znów strzela". Włosi zachwyceni Krzysztofem Piątkiem