We wtorkowy wieczór Bayern Monachium pokonał w Lidze Mistrzów ekipę RB Salzburg aż 7:1. To był genialny wieczór przede wszystkim dla Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski skompletował najszybszego hat-tricka w historii Ligi Mistrzów. Napastnik Bawarczyków zdobył trzy bramki pomiędzy 12. i 23. minutą gry.
W tym sezonie Ligi Mistrzów "Lewy" ma już 12 trafień. To oznacza, że jest nowym liderem klasyfikacji strzelców rozgrywek. Od drugiego Sebastiena Hallera z Ajaksu ma jednego gola więcej.
Światowe media, UEFA czy piłkarze są pod wrażeniem występu Roberta Lewandowskiego. Jego wielki mecz skomentował choćby Thomas Mueller, którego współpraca z "Lewym" wygląda wzorowo.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co mu strzeliło do głowy? Szokujące zachowanie piłkarza!
- Sam sprowokował rzuty karne i pewnie je strzelił. "Lewy" to zawodnik, którego trzeba wprowadzić do gry. Trudno się przed nim bronić i uwielbia fizyczną grę. Teraz zaangażowaliśmy go bardziej niż w pierwszym meczu - podkreślił reprezentant Niemiec, cytowany na Twitterze przez Bayern & Germany.
Bayern Monachium w ostatnich kilku tygodniach rozczarowywał. Dwie wygrane w ostatnich 4 spotkaniach ligowych oraz remis w pierwszym meczu z Salzburgiem nie napawały optymizmem. We wtorek Bawarczycy udowodnili jednak, że wciąż są jednym z kandydatów do wygrania Ligi Mistrzów.
Zobacz także:
Cezary Kulesza o decyzji FIFA. "Innej nie można było podjąć"
Czy Polska zagra dodatkowy mecz? Jasna deklaracja Czesława Michniewicza