Przez nałożone na Rosję sankcje mocno cierpi piłkarski klub Chelsea FC, której właścicielem nadal jest Roman Abramowicz.
Brytyjski rząd na razie kontroluje działalność klubu ze Stamford Bridge. Nałożono sankcje, w związku z którymi rosyjski oligarcha na transakcji nie zarobi żadnych pieniędzy.
Dodatkowo: na trybuny wchodzić mogą tylko posiadacze karnetów. Chelsea nie może zarabiać więc na dodatkowych biletach ani na sprzedaży koszulek czy gadżetów.
To nie wszystko. Reagują też sponsorzy, którzy wycofują się ze współpracy. Firma Hyundai ogłosiła zawieszenie realizowania umowy. Firma jest "oficjalnym globalnym partnerem motoryzacyjnym" Chelsea od 2018 roku. Decyzja to efekt nałożonych sankcji na Romana Abramowicza przez rząd Wielkiej Brytanii.
"Dzięki naszej współpracy z Chelsea FC jesteśmy dumnymi kibicami piłkarzy i wszystkich pracowników. Jednak w obecnych okolicznościach podjęliśmy decyzję o zawieszeniu naszych działań marketingowych i komunikacyjnych z klubem do odwołania" - czytamy w oświadczeniu.
Nike nadal angażuje się we współpracę z Chelsea - informuje "The Athletic". Sponsor strojów treningowych, Trivago, również zostanie w klubie, ale wezwał do zmiany właściciela "jak najszybciej".
W sobotę zarząd Premier League zdecydował o pozbawieniu Abramowicza funkcji dyrektora w Chelsea. Z kolei sama sprzedaż klubu ma postępować pod nadzorem brytyjskiego rządu.
Czytaj także:
Nowe informacje ws. Chelsea. Jest możliwość kupna klubu
Kolejne zamieszanie w Chelsea. Pracownikom zablokowano karty
ZOBACZ WIDEO: Ukraińscy sportowcy pomagają i walczą na froncie. "Ta armia nas obroni"