Pojedynek w Turynie zapowiada się niezwykle ciekawie. W pierwszym meczu obu drużyn padł remis 1:1 i kwestia awansu pozostaje otwarta. W teoretycznie lepszym położeniu jest Juventus FC, który będzie mógł liczyć na wparcie swoich kibiców. Presja zdecydowanie większa ciąży jednak na drużynie z Włoch.
- To decydujący moment sezonu. Musimy mieć ambicję dotarcia do finału, to cel, który mamy, więc musimy spróbować. Jeśli jesteśmy gotowi i fortuna będzie po naszej stronie, damy radę, jeśli inni są lepsi od nas, wszystko skończy się inaczej. Nie możemy niczego żałować. Mecz jest jak finał, w którym gramy u siebie - tłumaczy trener Massimiliano Allegri.
W przypadku odpadnięcia z LM, na Juventus spadnie ogromna fala krytyki. Turyńczycy mocno zawodzili w poprzednich edycjach Champions League i teraz mają idealną okazję, aby w rywalizacji z Villarreal CF zatrzeć złe wrażenie z przeszłości.
- Villarreal to doświadczony zespół z bardzo dobrym trenerem. Nie tracą prawie bramek, musimy popełnić jak najmniej błędów i dobrze przygotować się do meczu. W Hiszpanii podjęliśmy pewne ryzyko, ale mieliśmy też kilka okazji do podwyższenia prowadzenia - dodaje szkoleniowiec.
Oprócz Wojciecha Szczęsnego, polskim wątkiem w środowym meczu będą sędziowie. Głównym arbitrem jest Szymon Marciniak, a na liniach pomagać będą jego stali asystenci: Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz. Na sędziego technicznego wyznaczony został Paweł Raczkowski, a za monitorem VAR usiądzie duet: Tomasz Kwiatkowski - Bartosz Frankowski.
Początek meczu w Turynie w środę o godz. 21:00.
Zobacz także:
Wojciech Szczęsny był w piekle, jest w niebie. "Niezrównany"
"Brak szacunku". Gęstnieje atmosfera wokół Lewandowskiego
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kobiety nie potrafią strzelać? Po tym filmie zmienisz zdanie