Na takie informacje z pewnością czekali wszyscy kibice reprezentacji Polski. W ostatnich kilkudziesięciu godzinach z obozu naszej kadry dobiegało zdecydowanie więcej pesymistycznych wieści. W końcu nadszedł czas zmiany narracji.
Niewątpliwie powrót do treningów Kamila Glika i Roberta Lewandowskiego to wiadomość, która zwiększa znacząco optymizm przed wtorkowym meczem finałowym ze Szwedami na Stadionie Śląskim w Chorzowie.
Ponadto do treningów z całym zespołem wrócić ma także Mateusz Wieteska, który po tym jak zawróciło mu się w głowie, ostatnio odpoczywał. Powrót obrońcy Legii Warszawa to dobra informacja dla Czesława Michniewicza. Wieteska jest jednym z tych, którzy walczą o miejsce w defensywie obok duetu Glik-Bednarek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: naprawdę tak chciał czy... mu zeszło?!
O swój powrót na boisko bardzo mocno walczy także Krzysztof Piątek. Polski napastnik ma na swoim Achillesie założonych siedem szwów, ale wciąż nie traci nadziei. - Od soboty Krzysztof Piątek nosi specjalne urządzenie na stopie, które wielokrotnie zwiększa szybkość gojenia tego typu ran na Achillesie. Obrzęk schodzi, Krzysiek normalnie chodzi z tą nogą. Zdaniem lekarzy specjalistów może wyzdrowieć do wtorku, wzrastają szanse na jego gotowość na Szwecję. - powiedział rzecznik polskiej reprezentacji Jakub Kwiatkowski w wywiadzie dla Weszło.com.
Niegotowym do treningów z grupą ma być z kolei Szymon Żurkowski. Czwartkowy debiutant w seniorskiej reprezentacji w meczu ze Szkocją miał naciągnąć mięsień przywodziciela. Pomocnik Empoli FC nie trenował także w sobotę. Jeśli nie wróci do treningów w poniedziałek, jego szanse na występ ze Szwecją bardzo mocno zmaleją.
Czytaj także:
Czesław Michniewicz komentuje nieobecność Karola Świderskiego na zgrupowaniu
Szwedzi pytają piłkarzy o bezpieczeństwo. "Wojna oddalona o 300 km"