Daniele Orsato, bo to jego wyznaczono do poprowadzenia wtorkowej konfrontacji na Stadionie Śląskim w Chorzowie, gwizdał Biało-Czerwonym trzykrotnie.
Po raz ostatni mieliśmy z nim do czynienia całkiem niedawno - w trakcie Euro 2020. 19 czerwca ubiegłego roku - w fazie grupowej turnieju - drużyna prowadzona wówczas przez Paulo Sousę zremisowała z Hiszpanią 1:1.
Popełnił błąd, potem się przyznał
Już w 2. minucie Piotr Zieliński upadł w polu karnym rywala po starciu z Alvaro Moratą, jednak reakcji nie było. Decyzja o kontynuowaniu gry wzbudziła spore kontrowersje.
Orsato nie podyktował dla Polaków jedenastki, później jednak przyznał się do błędu w rozmowie z rzecznikiem prasowym Polskiego Związku Piłki Nożnej Jakubem Kwiatkowskim. Obaj panowie wrócili do sytuacji z czerwcowego meczu i Włoch stwierdził otwarcie, że popełnił wówczas błąd.
ZOBACZ WIDEO: Piłkarze z zakazem gry w reprezentacji Polski? "Dałbym im szansę"
Spotkałem Daniele Orsato na meczu Dinamo Zagreb - Szeryf Tyraspol. Przypomniałem mu o meczu z Hiszpanią. Na moje słowa, że powinien być karny na Zielku odpowiedział „You’re right, we missed it”. https://t.co/sqXV3lszX7
— Jakub Kwiatkowski (@KwiatkowskiKuba) March 17, 2022
Na Euro 2020 47-latek sędziował w sumie trzy spotkania. Oprócz potyczki Polaków z Hiszpanami, był głównym rozjemcą w meczach Anglia - Chorwacja (1:0) oraz Szwecja - Ukraina (1:2).
Są też dobre wspomnienia
Pierwszy kontakt z reprezentacją Polski Włoch miał o wiele wcześniej - już 6 września 2011 roku. Biało-Czerwoni zmierzyli się wtedy towarzysko z Niemcami i mimo że mecz nie miał konkretnej stawki, emocji nie brakowało. Na stadionie w Gdańsku padł remis 2:2. Oba zespoły wykonywały po jednym rzucie karnym, zaś w 81. minucie Arkadiusz Głowacki został wyrzucony z boiska za dwie żółte, a w konsekwencji czerwoną kartkę.
Najwięcej pozytywnych wspomnień z udziałem Orsato mamy z 8 października 2017. Chodzi o spotkanie Polska - Czarnogóra w eliminacjach MŚ 2018. Drużyna, której selekcjonerem był wówczas Adam Nawałka, triumfowała 4:2 i ostatecznie pojechała na mundial.
W obecnym sezonie Orsato regularnie gwizdał w europejskich pucharach. Poprowadził pięć spotkań Ligi Mistrzów: Benfica Lizbona - FC Barcelona (3:0), Red Bull Salzburg - VfL Wolfsburg (3:1), Manchester City - Paris Saint-Germain (2:1), VfL Wolfsburg - Lille OSC (1:3) oraz Paris Saint-Germain - Real Madryt (1:0).
Włoch był też rozjemcą w jednym meczu Ligi Europy - starciu Galatasaray Stambuł z Barceloną (1:2).
Nie należy się raczej obawiać, czy Orsato udźwignie ciężar gatunkowy finału na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Powód? Jego ogromne doświadczenie. Na arenie międzynarodowej pojawił się już w 2010 roku, a w swojej długiej karierze prowadził aż 11 meczów rozstrzygających o losach trofeum bądź awansu na wyższy poziom rozgrywkowy. Najważniejszym z nich jest finał Ligi Mistrzów z 2020 roku, w którym Bayern Monachium pokonał Paris Saint-Germain (1:0).
Mecz Polska - Szwecja zostanie rozegrany we wtorek o godz. 20:45 na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Transmisja w TVP 1, TVP Sport i Polsacie Sport Premium 1. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Ukraina na mundialu bez gry? Czesław Michniewicz zabrał głos
Warta Poznań walczy o nowy stadion. Spotkanie na najwyższym szczeblu