[tag=2478]
Czesław Michniewicz[/tag] znowu udowodnił, że dla niego nie ma rzeczy niemożliwych. To on poprowadził reprezentację Polski do awansu na mistrzostwa świata 2022. W jego drugim spotkaniu w roli selekcjonera Biało-Czerwoni ograli Szwecję (2:0) w finale barażów i w listopadzie polecą na mundial do Kataru.
Szkoleniowiec widocznie uznał, że ten sukces to dobra okazja, aby rozliczyć się z ludźmi, którzy w ostatnich miesiącach go krytykowali. Po pokonaniu Szwedów zadzwonił do studia Kanału Sportowego i zaczął wymieniać nazwiska dziennikarzy, którzy mu podpadli.
W tym gronie znalazł się Jacek Kurowski. Michniewicz przyznał, że dziennikarz TVP mocno go zdenerwował podczas pomeczowej rozmowy.
ZOBACZ WIDEO: Piłkarze z zakazem gry w reprezentacji Polski? "Dałbym im szansę"
- My wygrywamy bardzo trudny mecz, a on mówi, że zawodnicy nie wiedzieli, w jakim systemie zagrają. Co on pier***i za głupoty?! - wypalił selekcjoner.
Michniewicz do części dziennikarzy ma żal o to, że po wybraniu go selekcjonerem zaczęli mu wypominać znajomość z "Fryzjerem". Kurowski był jednym z nich.
Michniewicz nagle złapał Krychowiaka za rękę. Złożył mu obietnicę >>
Jan De Zeeuw gratuluje Polsce. I pokazuje sms-a do Michniewicza >>