Jeśli mielibyśmy szukać w piłce nożnej projektu, który najbardziej spolaryzował kibiców piłki nożnej na całym świecie w ostatnim czasie, to z pewnością mocną kandydaturą byłaby właśnie Superliga.
W większości przypadków jest to sytuacja czarno-biała. Albo ktoś jest za nowymi rozgrywkami, albo zdecydowanie przeciwko. Nie ma tu półśrodków. FC Barcelona razem z Realem Madryt są jednymi z pomysłodawców idei tych rozgrywek.
Gdy Barcelona stawała się jednym z klubów, które odpowiadają za założenie Superligi rządził nią niesławny w Katalonii Josep Maria Bartomeu. Przejęcie władzy w klubie przez Joana Laportę nic w tej kwestii nie zmieniło.
ZOBACZ WIDEO: Jaka przyszłość Krychowiaka w kadrze? "Stary wilk nie wyleniał"
Hiszpański działacz wciąż jest zdecydowanie po stronie Superligi i absolutnie tego nie ukrywa. W ostatnim czasie było trochę ciszej o tym projekcie. - Jesteśmy w Superlidze, promujemy Superligę. To trwa. - powiedział Laporta.
UEFA od lat szukała pomysłu na poprawienie atrakcyjności klubowych rozgrywek w Europie. Prezes Barcelony jest pewny, że znalazł już rozwiązanie tego problemu. - Superliga to sposób na uratowanie europejskiego futbolu, [poprzez] dopasowanie go do ekosystemu piłkarskiego bez niszczenia lig państwowych. - dodał prezes Barcelony.
Przypomnijmy, że początkowo Superliga zakładała projekt opierający się głównie na najmocniejszych zespołach w Europie i miała być ligą zamkniętą, co w praktyce oznaczałoby, że nie byłoby możliwości spadku oraz awansu do tych rozgrywek.
To właśnie ten punkt regulaminu rozgrywek był tym, który najbardziej podzielił kibicowską społeczność.
Zobacz też:
Zobacz, jak Lewandowskiemu puściły nerwy. Sędzia musiał go uspokajać
Co za technika! Fenomenalne uderzenie Grosickiego [WIDEO]