Wielki debiut nowego piłkarza Jagiellonii. Tak skomentował swoją akcję
- Szukałem miejsca, aby oddać strzał, jakiejś luki i w końcu ją dostrzegłem. Po prostu chciałem, by zespół wygrał - powiedział Marc Gual po meczu Jagiellonii Białystok z KGHM Zagłębiem Lubin (2:1).
Hiszpan nie krył zadowolenia z premierowego występu podczas rozmowy z dziennikarzami. - To debiut marzeń. Wygraliśmy, strzeliłem gola, więc nie mógłbym chcieć więcej - powiedział z uśmiechem.
- Pracowałem ciężko, próbowałem i udało mi się zrobić to wszystko. Było trochę trudno, ale byliśmy zespołem na boisku. Mogłem liczyć na dużą pomoc kolegów w realizacji celów. Czerwona kartka dla rywali zmieniła nieco w ich grze, ale nie wiem czy była kluczowa. Walczyliśmy cały czas - dodał Gual.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polski bramkarz jak Lewandowski! Zobacz, co zrobiłSpore wrażenie na obserwatorach meczu Jagiellonii z Zagłębiem zrobiła akcja indywidualna Guala, która zapewniła drużynie komplet punktów. - Moja głowa była chłodna w tamtym momencie - zapewnił po spotkaniu.
- Podejmowałem próby cały czas. Szukałem miejsca, aby oddać strzał, jakiejś luki i w końcu ją dostrzegłem. Po prostu chciałem, by zespół wygrał. To moja praca, więc zrobiłem to - dodał skromnie 26-latek.
Pierwszy z gratulacjami po zwycięskim trafieniu popędził... bramkarz Zlatan Alomerović, który w trakcie meczu popełnił fatalny błąd skutkujący golem. - Każdy piłkarz może czasem zawieźć. To jednak bardzo dobry golkiper, który bardzo nam pomaga i ciężko pracuje. Pamiętajmy o tym. Wszyscy przegrywamy, ale i wszyscy wygrywamy - podsumował Gual.