Nie tylko Maciej K. - "Świr", Kuzera, Hajto. W polskiej piłce nie brakuje "złych chłopców"
Historia Igora Sypniewskiego to historia tragiczna. Dwukrotny reprezentant Polski to jeden z największych zmarnowanych talentów polskiej piłki. W polskiej ekstraklasie zagrał tylko 17 razy, bo w wieku 22 lat z II-ligowej Ceramiki Opoczno trafił od razu do występującego w greckiej ekstraklasie AO Kavala. Po pół roku w Grecji wylądował w słynnym Panathinaikosie Ateny, w barwach którego z powodzeniem grał w Lidze Mistrzów.
Hellady jednak ostatecznie nie podbił na tyle, na ile się zanosiło na początku i w 2001 roku wrócił do Polski. Najpierw grał w RKS-ie Radomsko, a po pół roku przeniósł się do Wisły. Krakowianie jednak z niego zrezygnowali, tłumacząc, że stany depresyjne nie pozwalają mu na zawodową grę w piłkę. Wrócił do Grecji, ale szybko wylądował w Szwecji, gdzie został gwiazdą ligi w Halmstads BK. Później było Malmo FF i Trelleborgs FF, ale już bez takich efektów.
W 2005 roku wrócił do Polski, do macierzystego Łódzkiego Klubu Sportowego i pomógł mu w awansie do ekstraklasy, ale na tym jego przygoda z klubem z Al. Unii się skończyła, a zaczęły prawdziwe kłopoty.
W maju 2007 roku podczas meczu ekstraklasy, w którym ŁKS podejmował Lecha Poznań, "Sypek" wraz grupą kilkudziesięciu kibiców ŁKS-u wziął udział w ataku na kibiców gości. Został zatrzymany przez policję i osadzony w areszcie.
Niedługo po tym Sypniewski znów wszedł w konflikt z prawem. Mieszkanka łódzkiego osiedla Koziny powiadomiła policję, że została znieważona słownie i obrzucona pustymi butelkami przez byłego reprezentanta Polski.
W sierpniu 2007 roku Sypniewski miał podjąć treningi w III-ligowym Sokole Aleksandrów Łódzki, ale kilka dni przed pierwszymi zajęciami został zatrzymany przez policję pod zarzutem kierowania gróźb karalnych pod adresem swej byłej partnerki i matki swojego dziecka.
W maju 2008 roku, łódzki sąd skazał go na 1,5 roku więzienia. Uznano go winnym znęcania się nad matką oraz grożenia policjantom i swojej konkubinie.
-
jarekz Zgłoś komentarzJakie społeczeństwo,tacy piłkarze, szachiści,spadachroniarze,lekarze,księża i dekarze.To tylko życie.Dostrzega się te osoby dlatego też, że są powszechnie rozpoznawalne dla otoczenia.
-
WEZARD Zgłoś komentarzCiekawe, ilu takich było w latach poprzedniego ustroju? Iwan? Boniek? Dziekan?
-
lopez Zgłoś komentarzBawić się w dilerkę?