MŚ 2018. Kadra do raportu: nie ma się czym chwalić - były tylko pojedyncze błyski

Dobra passa Szczęsnego

Do rozpoczęcia mundialu w Rosji pozostały dokładnie 178 dni. Co tydzień sprawdzamy, jak w meczach drużyn klubowych wypadli podopieczni Adama Nawałki. Pod lupę wzięliśmy 43 zawodników, których selekcjoner zapraszał na zgrupowania reprezentacji Polski od początku el. MŚ 2018.

Drużyny Jacka Góralskiego, Tomasza Kędziory, Macieja Rybusa i Kamila Wilczka rozpoczęły już urlopy, a Łukasz Fabiański swój mecz rozegra dopiero w poniedziałek. Jednak z pozostałych 38 reprezentantów Polski na boisku zameldowała się raptem połowa, a tylko 14 zagrało od pierwszego gwizdka.

Z bramkarzy między słupkami stanął jedynie Wojciech Szczęsny i to bardzo dobra informacja, bo Massimiliano Allegri postawił na 27-latka w trzecim meczu z rzędu - takiej ciągłości w grze Szczęsny w Juventusie Turyn jeszcze nie miał. Polak spisał się dobrze, zachowując w spotkaniu z Cagliari Calcio (3:0) czyste konto. Szczęsny nie dał się pokonać w piątym występie w tym sezonie - to świetny wynik, biorąc pod uwagę, że rozegrał tylko osiem spotkań.

Łukasz Skorupski wciąż nie doczekał się pierwszego występu w barwach Romy po powrocie do Rzymu z wypożyczenia do Empoli. Z trybun na ławkę rezerwowych Deportivo La Coruna przeniósł się za to Przemysław Tytoń.

Weekendowy bilans bramkarzy reprezentacji Polski:

Nietypowa rola Kamińskiego

W miniony weekend odpoczywali Jan Bednarek (decyzja trenera), Artur Jędrzejczyk (uraz), Igor Lewczuk (uraz), Michał Pazdan (kartki) i Łukasz Piszczek (uraz) oraz wspomniany Maciej Rybus, którego Lokomotiw Moskwa skończył rundę jesienną jako lider rosyjskiej ekstraklasy.

W pełnym wymiarze czasowym tradycyjnie już zagrali Bartosz Bereszyński, Thiago Cionek, którego Palermo jest liderem Serie B, Kamil Glik, Jarosław Jach, Maciej Sadlok i Bartosz Salamon, który po złamaniu kości twarzy występuje w specjalnej masce ochronnej.

Marcin Kamiński mecz z Bayernem Monachium (0:1) rozpoczął na ławce rezerwowych, ale w drugiej połowie trener Hannes Wolf powierzył mu niespodziewanie rolę... środkowego napastnika. Polak miał utrudniać Jerome'owi Boatengowi i Matsowi Hummelsowi wprowadzanie piłki z obrony do drugiej linii. Rodaka po końcowym gwizdku pochwalił Robert Lewandowski.

- Jak zobaczyłem "Kamyka" wchodzącego na zmianę, to spodziewałem się jednak, że będzie biegał gdzieś koło mnie, a nie po przeciwnej stronie boiska. Ale zagrał naprawdę dobre spotkanie, przytrzymał dużo piłek, "klepał". Więc jak na niego, grając pewnie pierwszy raz na tej pozycji, wywiązał się bardzo dobrze - stwierdził kapitan reprezentacji Polski.

ZOBACZ WIDEO Czyste konto Szczęsnego, triumf Juventusu. Zobacz skrót meczu z Bologna FC [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Warto odnotować, że choć Igor Lewczuk opuścił kilka ostatnich spotkań Bordeaux z powodu problemów ze zdrowiem, klub przedłużył z nim kontrakt do końca sezonu 2018/2019.

Weekendowy bilans obrońców reprezentacji Polski:

* - przerwa zimowa w rozgrywkach

Sezon życia Zielińskiego

Tym razem zacznijmy od dobrych informacji. Piotr Zieliński w spotkaniu z Torino (3:1) strzelił swojego szóstego gola w sezonie, dzięki czemu wyrównał swój osobisty rekord z poprzedniej kampanii. Wówczas jednak do skompletowania takiego dorobku potrzebował 47 meczów, a teraz zdobył szóstą bramkę już w 22. występie.

Warto zauważyć, że Zieliński systematycznie idzie w górę i poprawia statystyki z sezonu na sezon. W kampanii 2015/2016 był uwikłany w 11 bramek Empoli, a w poprzednim sezonie miał udział w 13 golach Napoli. Teraz do sześciu trafień dołożył na razie tylko jedną asystę, ale sezon 2017/2018 nie dobił jeszcze półmetka - przed Zielińskim jeszcze 21 kolejek ligowych i szansa na występy w Lidze Europy i Pucharze Włoch.

Na pochwały zasłużył też Sławomir Peszko, który w meczu z Sandecją Nowy Sącz (2:2) asystował przy obu bramkach Lechii Gdańsk. Warto odnotować, że odkąd 32-latek wrócił do gry po dwumiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją, zanotował cztery asysty w sześciu występach.

Pozostali pomocnicy reprezentacji Polski nie mieli udanego weekendu. Jakub Błaszczykowski, Damian Dąbrowski, Karol Linetty, Maciej Makuszewski, Filip Starzyński i Rafał Wolski nie zagrali z powodu urazów. Grzegorz Krychowiak wrócił do "11" West Bromwich Albion, ale w spotkaniu z Manchesterem United (1:2) spisał się poniżej oczekiwań. Rozczarował także Kamil Grosicki, a jego Hull City poniosło z Cardiff City (0:1) dziesiątą porażkę w sezonie.

Weekendowy bilans pomocników reprezentacji Polski:

* - przerwa zimowa w rozgrywkach

Król półmetka i najskuteczniejszy Polak nad Wisłą

Robert Lewandowski tym razem bramki nie zdobył, ale i tak skończył rundę jesienną jako lider klasyfikacji strzelców Bundesligi. W 17 występach kapitan reprezentacji Polski zdobył aż 15 bramek - dwie więcej od drugiego w klasyfikacji Pierre'a-Emericka Aubameyanga. "Lewy" wyrównał też osobisty rekord pod względem goli strzelonych w jesiennej rundzie Bundesligi, który ustanowił dwa sezony temu.

Honor polskich napastników uratował w weekend Jakub Świerczok, który w meczu z Wisłą Kraków (2:1) strzelił swojego 16. ligowego gola w sezonie. Dzięki temu 25-latek jest najskuteczniejszym Polakiem Lotto Ekstraklasy - więcej bramek od niego zdobył tylko Hiszpan Igor Angulo (18).

Arkadiusz Milik nie zagrał z Torino (3:1) z powodu kontuzji kolana, a Łukasza Teodorczyka z występu przeciwko Clubowi Brugge (0:5) wykluczyły kartki. Broendby IF Kamila Wilczka rozpoczęło już przerwę zimową, a Mariusz Stępiński po raz kolejny nie znalazł uznania w oczach trenera Chievo Werona.

Weekendowy bilans napastników reprezentacji Polski:

* - przerwa zimowa w rozgrywkach