Francuski szczypiornista w stolicy Katalonii występuje od 2016 roku. Z FC Barceloną regularnie zdobywa wszystkie możliwe trofea w Hiszpanii, a w poprzednim sezonie Dika Mem świętował zwycięstwo w Lidze Mistrzów. W tegorocznej edycji Champions League jest najskuteczniejszym strzelcem w swojej drużynie i drugim w ogólnej klasyfikacji strzelców. Wystąpił łącznie w 14 meczach, zdobywając 84 bramki.
W kuluarach mówiło się, że podchody pod Mema robi Paris Saint-Germain HB. Francuz zostaje jednak na Półwyspie Iberyjskim. - Czuję się tutaj świetnie, prawie jak w domu. Zawsze mówiłem, że chcę z tym klubem tworzyć historię. Mam pełne zaufanie do klubu i zawodników, którzy wygrają Ligę Mistrzów - powiedział Dika Mem po podpisaniu nowego kontraktu, obowiązującego do końca lata 2027 roku. Wcześniejszy obowiązywał do czerwca 2024 roku.
Hiszpański zespół jest na dobrej drodze, by awansować do Final Four Ligi Mistrzów, które w dniach 18-19 czerwca odbędzie się w niemieckiej Kolonii. W pierwszym ćwierćfinałowym meczu pokonała na wyjeździe niemiecki SG Flensburg-Handewitt 33:29, a w najbliższy czwartek rozegra spotkanie rewanżowe. Duma Katalonii jest najbardziej utytułowanym klubem piłki ręcznej - rozgrywki Ligi Mistrzów wygrywała aż dziesięć razy.
Czytaj także:
Pogoń w zawieszeniu. O wszystkim zadecyduje związek
Reprezentanci Polski zdobyli Puchar Macedonii
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandynawska wyprawa Kowalczyk