Kilka dni temu KS Azoty Puławy ogłosiły, że Chorwat Roko Trivcović poprosił o rozwiązanie umowy z powodów osobistych, a klub przystał na tę propozycję. Na dwa tygodnie przed startem PGNiG Superligi zespół został z dwoma kołowymi Iwanem Burzakiem i Kelianem Janikowskim.
Na rynku praktycznie nie ma już wartościowych kołowych, ale Azoty próbują znaleźć następcę Chorwata. Szansę na pozostanie w Puławach ma Marek Daćko, który od czasu rozstania z płocką Wisłą pozostawał bez klubu.
31-latek jest byłym reprezentantem Polski, uczestnikiem MŚ 2017. W sezonie 2016/17 zrobił furorę w Superlidze, w barwach Górnika Zabrze został wicekrólem strzelców i MVP całych rozgrywek. Interesował się nim m.in. Motor Zaporoże, ale Daćko został na Górnym Śląsku do 2021 roku. Ostatni sezon spędził w Płocku, gdzie praktycznie nie pojawiał się na boisku. Przez całe rozgrywki rzucił zaledwie 11 bramek, będąc głębokim rezerwowym w zespole Nafciarzy.
Kolejną zagadką w Azotach jest sytuacja Michała Jureckiego. Lider puławian jest kontuzjowany, nie grał w sparingach i nie wiadomo, kiedy wróci do gry.
ZOBACZ:
Dodić może trafić do Ligi Mistrzów
Perła z nową liderką
ZOBACZ WIDEO: Świetne występy Polaków na mistrzostwach Europy! "Do głosu dochodzi nowe pokolenie zawodników"