Ogromna sensacja w starciu faworytek mistrzostw Europy

PAP/EPA / ANTONIO BAT / Na zdjęciu: Emma Cecilie
PAP/EPA / ANTONIO BAT / Na zdjęciu: Emma Cecilie

Mistrzostwa Europy 2022 piłkarek ręcznych nie zaczęły się dobrze dla jednego z głównych faworytów tej imprezy. Dunki, które 2 lata temu otarły się o brąz, rywalizowały z gospodyniami ze Słowenii i sensacyjnie przegrały 26:28.

Dunki w mistrzostwach Europy po raz ostatni po tytuł sięgnęły w 2002 roku. Teraz trafiły do grupy B ze Słowenkami, Szwedkami i Serbkami. Ekipa ze Skandynawii, jeśli myślała, by osiągnąć jakiś sukces, pierwsze starcie (z teoretycznie najsłabszym zespołem w tej stawce) musiała bezwzględnie wygrać.

Słowenki, które 2 lata temu zajęły dopiero 16. lokatę, postawiły faworytkom naprawdę trudne warunki na parkiecie w Celje. Gospodynie świetnie wyglądały przede wszystkim w ataku. Po 22 minutach spotkania rzucały ze skutecznością bliską 80 procent. To więcej niż świetny wynik, zwłaszcza przeciwko tak utytułowanej drużynie.

Kibice zdecydowanie mogli liczyć na gwiazdę tej reprezentacji, czyli Anę Gros. Kroku dotrzymywała jej Elizabeth Omoregie z CSM Bukareszt. Różnicą, która wyraźnie dzieliła zespoły, było stwarzane zagrożenie z różnych pozycji. W tym aspekcie przewagę posiadały podopieczne Jespera Jensena. Wyróżniała się głównie 31-letnia Trine Ostergaard Jensen. Nie dość, że każda jej próba lądowała w siatce, to jeszcze piłka leciała z ogromną prędkością.

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski upomina młodych piłkarzy Barcelony? "Przypomina mi Podolskiego"

Wydawało się, że po zmianie stron czwarta drużyna poprzedniego Euro w końcu zacznie dominować. Nic takiego nie miało jednak miejsca. Dunki nie mogły złapać rytmu, nie trafiały nawet z rzutów karnych. Tablica świetlna najczęściej wskazywała remis, a akcje toczone były bramka za bramkę.

Kiedy w 56. minucie na 26:24 trafiła Tamara Mavsar (6/7), sensacja wisiała w powietrzu. Potem zachowała jeszcze nerwy na wodzy na linii 7. metra i Słowenki nie oddały już tej przewagi. Już na samym początku mistrzostw Starego Kontynentu jesteśmy świadkami olbrzymiej niespodzianki.

Mistrzostwa Europy 2022, 1. kolejka, gr. B:

Dania - Słowenia 26:28 (15:14)

Dania: Toft (2/13 - 15 proc.), Reinhardt (5/14 - 36 proc.) - S. Iversen 1, Hansen 1 (0/1), Heindahl 2, Tranborg 3, Joergensen 1, Ostegard Jensen 7, Vinter Burgaard 1, Petersen 1 (1/2), Hojlund 3, Friis 6 (1/2), R. Iversen, Halilcevic, Moeller.
Karne: 2/5.
Kary: 10 min. (Heindahl - 4 min., S. Iversen, Hansen, Tranborg - 2 min.).

Słowenia: Zec (4/13 - 31 proc.), Vojnović (4/19 - 21 proc.) - Klemencic 2, Gros 8 (3/4), Omoregie 4, Zabjek, Stanko, Mavsar 7 (3/3), Ljepoja 3, Zulić 1, Varagic 2, Lazovic 1, Svetik, Gomilar Zickero, Abina.
Karne: 6/7.
Kary: 8 min. (Klemencic, Omoregie, Zulic, Lazovic - 2 min.).

Sędziowie: Javier Alvarez Mata, Yon Bustamante Lopez (obaj z Hiszpanii).

Czytaj także:
--> Czołowa reprezentantka Polski wskazuje cel w ME
--> Ruch Chorzów z nowymi trenerami. To nie Polacy

Źródło artykułu: