Wisła zgodnie z planem, ale beniaminek nie odstawał

PAP/EPA / ROBERT GHEMENT / Orlen Wisła Płock
PAP/EPA / ROBERT GHEMENT / Orlen Wisła Płock

W Ostrowie Wielkopolskim przetarcie dla Orlen Wisły Płock przed drugim spotkaniem z Dinamem Bukareszt. Wicemistrzowie Polski dominowali, chociaż beniaminek nie był dla nich tłem.

Nafciarze mieli z tyłu głowy nadchodzące domowe spotkanie z Dinamem Bukareszt, które może mieć istotne znaczenie w kontekście końcowego układu tabeli w Lidze Mistrzów. Trzy dni temu płocczanie wrócili z Bukaresztu bez punktów i w rewanżu szczególnie zależy im na komplecie. Xavier Sabate dał odpocząć bramkarzowi Kristianowi Pilipoviciowi, spośród klasycznych środkowych w kadrze znalazł się jedynie Kosuke Yasuhira.

Japończyk miał duże pole do popisu, zaskakiwał nie tylko swoimi przebojowymi akcjami i asystami, ale sprawdził się też jako rzucający. Yasuhira uzbierał siedem bramek, najwięcej w swojej dotychczasowej krótkiej przygodzie z PGNiG Superligą. Poza środkowym, Wisła bazowała na skuteczności skrzydłowych Lovro Mihicia i Krzysztofa Komarzewskiego.

Skuteczność nie zawodziła Nafciarzy, za to gorzej wyglądała obrona. Beniaminek z Ostrowa rzucił 28 bramek, szczególnie przed przerwą dość łatwo radził sobie z faworytami. Swojego dnia nie miał Marcel Jastrzębski, dopiero po wejściu Krystiana Witkowskiego udało się ostudzić zapędy Ostrovii.

Arged KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski - Orlen Wisła Płock 28:38 (16:20)

Arged KPR Ostrovia Ostrów Wlkp.: Krekora, Balcerek, Zimny - Adamski 1, Urbaniak 3, Klopsteg 2, Gierak 1, Wadowski 1, Marciniak 4, Misiejuk 4, Tomczak 5, Wojciechowski 1, Szych 1, Szpera 2, Przybylski, Gajek 3.

Orle Wisła Płock: Witkowski, Jastrzębski - Daszek 3, Lucin 5, Piroch 1, Yasuhira 7, Sroczyk 1, Serdio, Susnja, Komarzewski 6, Krajewski 2, Perez, Terzić, Dawydzik 2, Mihić 8, Kosorotow 3.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: nagranie wyświetlono ponad 2 mln razy. Co za gest!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty