Czyżby znowu zapanowała moda na piłkę ręczną? W szczelnie wypełnionym katowickim Spodku aż kipiało od emocji! Polska stanęła w środę na wysokości zadania nie tylko sportowo, bo przecież grała jak równy z równym z jedną najbardziej utytułowanych ekip na świecie, ale też organizacyjnie.
"Nie pamiętam takiego wulkanu emocji na meczu kadry. Wielkie brawa, pomimo że nie wszystko zagrało, to kapitalnie się to oglądało!" - komentuje obecny na meczu Francja - Polska Marcin Górczyński, WP SportoweFakty.
"Do czego to doszło, że wielu czuje teraz niedosyt po meczu z najbardziej utytułowaną drużyną świata... Z SZEŚCIOKROTNYMI mistrzami świata. Wielu brało by taki scenariusz w ciemno przed meczem. Widać było tą ikrę u naszych. Dadzą nam jeszcze wiele dobrego na tych mistrzostwach!" - pisze Paweł Nowakowski z WP SportoweFakty.
Dziennikarz nie ma wątpliwości, że z Kamilem Syprzakiem siła rażenia znacznie by wzrosła. Obrotowego z MŚ 2023 wykluczyła jednak kontuzja.
"Słodko-gorzka ta porażka. Słodka, bo przez 51 minut graliśmy równy mecz z mistrzem olimpijskim. Do tego ta atmosfera..." - dodaje Maciej Wojs z TVP Sport.
"Nie ma chyba drugiego takiego sportu jak ręczna, który ogląda się tak znakomicie" - ocenia Adam Sławiński z Kanału Sportowego.
"Nie wiem czy na siatkóweczce jest aż taki ogień, jak przy dzisiejszym hymnie" - dodaje Łukasz Jachimiak, Sport.pl.
"Bardzo szkoda, że o szczypiorniaku przypominamy sobie w kraju zazwyczaj tylko podczas wielkich imprez" - ubolewa Miłosz Marek na Twitterze.
"Co za mecz Polaków z mistrzami olimpijskimi. Chyba kupili serca kibiców" - pisze Tomasz Kalemba, Interia.pl.
Czytaj także:
Patryk Rombel: Są tacy, którym nie pasuję [WYWIAD]
MŚ 2023. Kopciuszek na balu
ZOBACZ WIDEO: Pamiętasz serbską gwiazdę?! 35-latka zachwyca urodą