Mecz za sześć punktów. "Może namieszać w środku tabeli"

Materiały prasowe / mks.piotrcovia.piotrków / Na zdjęciu: szczypiornistki MKS PR URBIS Gniezno
Materiały prasowe / mks.piotrcovia.piotrków / Na zdjęciu: szczypiornistki MKS PR URBIS Gniezno

Zespoły z Gniezna i Koszalina prezentują zbliżony poziom w trakcie trwających rozgrywek PGNiG Superligi. Teraz dojdzie do kolejnego starcia tych ekip. Z wagi meczu sprawę zdaje sobie Oliwia Kuriata, zawodniczka MKS PR URBIS.

Aktualnie MKS PR URBIS Gniezno jest ósmą siłą PGNiG Superliga kobiet. Na koncie tego zespołu widnieje 14 punktów. Młyny Stoisław Koszalin mają 11 "oczek" i zajmują dziewiątą lokatę. Warto spostrzec, że koszalinianki rozegrały mecz więcej od ekipy z Gniezna.

W pierwszym spotkaniu Młyny Stoisław pewnie pokonały MKS. Mecz zakończył się 30:20. Obecnie zespół z pierwszej stolicy Polski jest już bardziej doświadczony i powinien postawić koszaliniankom twardsze warunki.

Jak na starcie z Młynami Stoisław zapatruje się Oliwia Kuriata, zawodniczka MKS-u?
 
- Koszalin to zespół, z którym dobrze się już znamy. W tym sezonie miałyśmy z nim okazję zagrać kilka meczów sparingowych oraz ligowy na wyjeździe. Uważam, że to mecz o "6 punktów", który może namieszać w środku tabeli - powiedziała w rozmowie z mediami klubowymi.

Spostrzegła też, co jest najistotniejsze dla jej zespołu.

- Dla nas najważniejsze jest, aby skupić się na sobie oraz zmniejszyć liczbę błędów własnych, których na meczu w Kobierzycach było zdecydowanie za dużo - podsumowała.

Zobacz także:
Chorwaci z nowym trenerem, kolejny znany weteran w Szwajcarii
Zagraniczne posiłki. Energa MKS wzmocniona

ZOBACZ WIDEO: To byłby ciekawy powrót do Polski. "W grę wchodzą dwa kluby"

Komentarze (0)