- Większość meczu mieliśmy pod górkę, ale pokazaliśmy, że im dalej w las, im było trudniej, tym graliśmy lepiej - przeanalizował mecz trener Marcin Lijewski w rozmowie z Handball Polska.
Jego debiut w roli selekcjonera nie wypadł zbyt okazale, ale najważniejsze, że kadra zdołała wyrwać zwycięstwo w meczu, w którym nie wszystko szło po myśli Polaków. Włosi prowadzili do przerwy 15:13, niemal do samego końca liczyli się w grze o zwycięstwo. Co więcej, w pewnym momencie na tablicy pojawił się wynik 23:19. Kolegów pobudziły interwencje Jakuba Skrzyniarza, błysnął Kamil Syprzak, a kropkę nad i postawił Damian Przytuła.
Biało-Czerwoni mogą przystąpić do ostatniego boju bez wielkiej presji, bowiem są już pewni miejsca w mistrzostwach Europy. W debiucie Lijewskiego przed polską publicznością zmierzą się z najsłabszymi w grupie (i grającymi wyłącznie o prestiż) Łotyszami, ale mecz będzie szczególny dla nowego selekcjonera. Ostrów Wielkopolski - jeden z najprężniej rozwijających się ośrodków polskiej piłki ręcznej - to miasto szkoleniowca. Rodzinnych akcentów nie braknie, bo przed spotkaniem związek oficjalnie podziękuje Krzysztofowi Lijewskiemu za lata występów w reprezentacji.
Co wiemy o rywalach? Przechodzą małą rewolucję, w eliminacjach nie występował ich lider Dainis Kristopans z PSG. Francuzi rozbili ich 19:38, już po pierwszej połowie Łotysze byli na deskach. Do tej pory nie zdobyli nawet punktu i mają najgorszy bilans spośród wszystkich uczestników kwalifikacji.
Polska - Łotwa, 30.04.2023, godz. 18.00
ZOBACZ:
Słodko-gorzkie zwycięstwo Ruchu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polski koszykarz zszokował. "Prawdziwe czy oszukane?"