Święto w Głogowie. Paterek show i wynik jak mistrzostwo Polski

Chrobry Głogów czwartą siłą w Polsce. Drużyna Witalija Nata zwieńczyła kapitalny sezon zwycięstwem z Grupą Azoty Unią Tarnów 29:25.

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
Paweł Paterek WP SportoweFakty / Kuba Hajduk / Na zdjęciu: Paweł Paterek
Fani piłki ręcznej z Głogowa długo czekali na takie spotkanie. Wielu z nich zapewne nie pamiętało, kiedy Chrobry bił się o taką stawkę - po świetnym finiszu drużyna Witalija Nata miała na wyciągnięcie ręki czwarte miejsce w PGNiG Superlidze, gwarantujące prawo występu w europejskich pucharach. "Wystarczyło" pokonać Grupę Azoty Unię Tarnów.

Sprawy w swoje ręce wziął nie kto inny jak ojciec wielu zwycięstw głogowian. Paweł Paterek rozgrywał koncertową partię, w 24 minuty uzbierał aż 9 bramek! Czasem obrońcy nawet nie drgnęli, a po chwili Marek Bartosik wyciągał piłkę z siatki. Reprezentant Polski przyłożył rękę właściwie do wszystkich trafień Chrobrego przed przerwą. Przy okazji, trochę przypudrował niedostatki, bo zdarzały się nerwowe wyprowadzenia piłki czy pudła z dobrych pozycji.

Unia nie miała takiej motywacji, po zaskakująco dobrym sezonie zapewniła sobie miejsce w środku stawki, ale tarnowianom zależało na udanym finiszu, chociażby dlatego że większość głównych postaci chciała zostawić po sobie korzystne wrażenie. Trener Tomasz Strząbała związał się z Górnikiem, zabierze do Zabrza Tarasa Minockiego, do Francji wyjedzie Shuichi Yoshida. O ile Japończyk grał na swoim poziomie, to Minocki najchętniej zapomniałby o pierwszych 30 minutach. Próbował aż 10 razy, trafił zaledwie trzykrotnie.

Króla strzelców poskromił Rafał Stachera, nadal rewelacyjnie spisywał się Paterek (aż 14 goli!) i nawet gorszy fragment po przerwie nie zniweczył wysiłków. Sukces Chrobrego przypieczętowały akcje z kołowym, Bartosz Skiba wykorzystał trzy okazje w końcówce i zapewnił czwarte miejsce w Superlidze niezależnie od wyniku spotkania Wybrzeża.

Głogowianie w trakcie kadencji Witalija Nata zrobili olbrzymi postęp, z ligowego średniaka stali się rywalem groźnym dla czołówki. Tak szybko awans w polskiej hierarchii jest jednak nadzwyczajnym wynikiem, czwarte miejsce dla Chrobrego jest jak mistrzostwo Polski.

Chrobry Głogów - Grupa Azoty Unia Tarnów 29:25 (16:13)

Chrobry: Stachera - Paterek 14, Dadej 4, Styrcz 4, Skiba 3, Jamioł 2, Otrezow 1, Kosznik 1, Orpik, Grabowski, Wiatrzyk, Tilte, Matuszak

Grupa Azoty Unia: Bartosik, Małecki - Yoshida 6, Minocki 6, Buszkow 3, Sanek 2, Słupski 2, Podsiadło 2, Zahirović 1, Smolikow 1, Matsuura 1, Kasahara 1, Kowalik, Sikora, Małek, Mrozowicz

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pamiętacie ją? 40-latka błyszczała w Madrycie
Czy Chrobry to największe zaskoczenie sezonu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×