Olbrzymie emocje w Ostrowie Wielkopolskim. Uciekli spod topora

Materiały prasowe / Biuro Prasowe Orlen Superligi / Zawodnicy Arged Rebud Ostrovii
Materiały prasowe / Biuro Prasowe Orlen Superligi / Zawodnicy Arged Rebud Ostrovii

Energa Wybrzeże Gdańsk po słabym początku meczu, prowadziło przez niemal całą drugą połowę. W samej końcówce więcej zimnej krwi utrzymali zawodnicy Arged Rebud Ostrovii, którzy wygrali 30:28.

W ostatnich trzech meczach Energa Wybrzeże Gdańsk dwukrotnie przegrało różnicą dwóch, a raz różnicą jednej bramki. Zespół, który w pierwszych 11 meczach zwyciężył tylko raz pojechał do Ostrowa Wielkopolskiego i Arged Rebud Ostrovia od początku pokazywała swoją wyższość.

Zawodnicy z Wielkopolski grali doskonale w obronie, a swoje potrafił dołożyć Mikołaj Krekora w bramce. Bezradne Energa Wybrzeże wyglądało jak zespół dwie klasy słabszy, a gdy w 10. minucie trafił Daniel Reznicky, na tablicy wyników widniał już rezultat 8:2. Nie pomógł czas, który wziął Patryk Rombel. Arged Rebud Ostrovia robiła, co chciała na boisku.

Od stanu 12:6, goście wrócili jednak nieoczekiwanie do gry. W ofensywie dobrze spisywali się Jakub Powarzyński i Mateusz Jachlewski, gdańszczanie uszczelnili obronę i nieoczekiwanie szybko goście nieoczekiwanie do remisu! Gdy na 45 sekund przed końcem pierwszej połowy, po przechwycie Nejca Zmavca kontratak wykorzystał bardzo szybki Patryk Siekierka, to przyjezdni prowadzili 17:16. Po chwili Energa Wybrzeże grała w dwuosobowym osłabieniu, ale popełnili błąd kroków. Na dwubramkowe prowadzenie gości mógł jeszcze wyprowadzić Jakub Będzikowski, jednak nie trafił ze znacznej odległości.

ZOBACZ WIDEO: Jędrzejczyk rusza z projektem w telewizji. "Nie mogę się już doczekać"

Drugą połowę bardzo dobrze zaczęło Energa Wybrzeże, które po siedmiu minutach, gdy bramkę zdobył Michał Peret, prowadziło 20:17. Gospodarze zaliczyli aż osiem minut bez bramki i przerwał to dopiero Daniel Reznicky.

Biorąc pod uwagę przebieg tego spotkania, nikogo nie zdziwiło to, że już po chwili Ostrovia mogła doprowadzić do remisu, ale rzut z koła złapał bardzo dobrze dysponowany Adam Witkowski, a po chwili skuteczny w pierwszej połowie Przemysław Urbaniak nie trafił do pustej bramki przez całe boisko. Gdańszczanie byli nieskuteczni, śrubując swoją serię bez zdobytej bramki i w końcu Urbaniak w 44. minucie doprowadził do remisu 20:20. Mecz zaczął się od nowa.

Przy stanie 21:22, bardzo ważne dwie interwencje - przy rzucie karnym i przy dobitce zawodników Energa Wybrzeża zaliczył Krekora, wprawiając w ekstazę licznie zapełnioną ostrowską halę. Goście na 10 minut przed końcową syreną mogli zbudować swoją przewagę, jednak przy jednobramkowym prowadzeniu nie wykorzystali rzutu karnego, a następnie dwuosobowej przewagi przed około 1,5 minuty.

3 minuty przed końcem po bramce Urbaniaka ze skrzydła, po raz pierwszy od końcówki pierwszej połowy gospodarze wyszli na prowadzenie 27:26. Gdańszczanie przeprowadzili długą akcję, ale zgodnie z interpretacją sędziów była ona zbyt długa i zabrali im piłkę, a akcję wykorzystał Artur Klopsteg. 80 sekund przed końcową syreną, trener Rombel poprosił o ostatni czas.

Po uwagach trenera, kontaktową bramkę zdobył Będzikowski, ale piłkę mieli ostrowianie, a bramkę rzucił doświadczony Marek Szpera. Odpowiedział Mateusz Jachlewski i przy stanie 29:28, czas wziął trener ostrowian. Wynik rzutem karnym już po końcowej syrenie ustalił Patryk Marciniak i gospodarze wygrali 30:28.

Arged Rebud Ostrovia Ostrów Wielkopolski - Energa Wybrzeże Gdańsk 30:28 (16:17)

Arged Rebud Ostrovia: Krekora (13/38 - 34 proc.), Zimny (0/1) - Reznicky 8, Urbaniak 8, Marciniak 6, Adamski 4, Klopsteg 2, Gierak 1 Szpera 1 oraz Tomczak, Rybarczyk, Krivokapić, Misiejuk, Łyżwa, Gajek, Wojciechowski.
Karne: 4/6.
Kary: 8 min. (Gajek 4 min., Gierak, Szpera - po 2 min.).

Energa Wybrzeże: Witkowski (8/25 - 30 proc.), Poźniak (1/12 - 8 proc.) - Jachlewski 5, Powarzyński 4, Peret 4, Papina 3, Siekierka 3, Będzikowski 2, Zmavc 2, Pieczonka 2, Papaj 2, Milicević 1 oraz Miklikowski, Stępień.
Karne: 2/4.
Kary: 20 min. (Zmavc 6 min. - cz.k., Powarzyński 6 min. - cz.k., Siekierka, Papaj, Milicević, Stępień - po 2 min.).

Czytaj także: 
Pogoń Chrobrego bez efektu

Komentarze (0)