Ależ niespodzianka w Orlen Superlidze! Bramkarka zatrzymała wicemistrzynie kraju

Materiały prasowe / Orlen Superliga Kobiet / Młyny Stoisław Koszalin / Na zdjęciu: Natalia Filończuk
Materiały prasowe / Orlen Superliga Kobiet / Młyny Stoisław Koszalin / Na zdjęciu: Natalia Filończuk

Młyny Stoisław Koszalin wzniosły się w niedzielę na wyżyny umiejętności i pokonały u siebie MKS FunFloor Lublin. Nie rzutem na taśmę, a bardzo pewnie! Za ten występ Natalia Filończuk powinna być noszona przez swoje koleżanki na rękach!

Ostatnie mecze pokazały, że praca Krzysztofa Przybylskiego, który przejął Młyny Stoisław na finiszu zeszłej edycji rozgrywek zaczyna przynosić efekty. Koszalinianki pokonały w ostatniej kolejce wyżej notowaną Piotrcovię Piotrków Trybunalski, a w niedzielę poszły za ciosem i... ograły u siebie wicemistrzynie kraju!

Wygrać to jedno, ale spójrzmy na styl! Ekipa z Pomorza Zachodniego zadziwiła środowisko piłki ręcznej i dominowała w spotkaniu z niekwestionowanym faworytem już od dziesiątej minuty pojedynku. Raczej nieliczna grupa kibiców zakładała taki scenariusz, a tymczasem gospodynie niedzielnego starcia grały jak z nut (11:4 w 23') i z minuty na minutę powiększały swoje prowadzenie.

Kapitalnie funkcjonowała w tym meczu koszalińska defensywa. Znakomicie grę utytułowanych rywalek czytała Natalia Filończuk, która przeszła samą siebie i dokonywała w bramce rzeczy niemożliwych. Zaliczyła piętnaście skutecznych interwencji i broniła ze świetną, 47-procentową skutecznością! Raz wpisała się także na listę strzelczyń.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Bajeczny urlop dziennikarki i piłkarza

Po drugiej stronie boiska robiła, co mogła Paulina Wdowiak, ale to za mało. Lublinianki nie funkcjonowały dobrze tego dnia jako zespół. Miały spory problem ze skutecznością, brakowało im tempa i wiary, że mogą wrócić do meczu po fatalnej pierwszej połowie (19:14 w 43').

Po zmianie stron koszalinianki w żadnym momencie nie musiały drżeć o wynik. Nawet wtedy gdy lublinianki skróciły dystans do czterech bramek (22:18 w 53'). Zawodniczki Młyny Stoisław zachowały spokój i to one zadały kolejne trzy ciosy, a po ostatnim gwizdku sędziów cieszyły się z pewnego zwycięstwa z wicemistrzem Polski.

Młyny Stoisław Koszalin - MKS FunFloor Lublin 25:20 (14:7)

Młyny: Flilończuk 1, Ivanytsia - Polańska 5, Mączka 4, Kubisova 3, Zaleśny 2, Rycharska 2, Urbaniak 3, Haric 3, Męczykowska 1, Choromańska, Szajek, Nowicka.
Karne: 4/5
Kary: 2 min.

MKS: Wdowiak, Gawlik - Balsam 8, Pastuszka 3, Posavec 2, Roszak 1, Płomińska 1, M. Więckowska 1, Szynkaruk 1, Achruk 1, Noga, Tomczyk, Kovarova, Masna.
Karne: 6/6
Kary: 6 min.

Sędziowie: Lech Kordo i Radosław Oponowicz

Czytaj także:
Jest decyzja ws. protestu do cudownej bramki na ME 2024
Dominatorzy znów najlepsi na swoim kontynencie. Będzie debiutant na mistrzostwach świata

Komentarze (3)
avatar
Grieg
28.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Już drugi prezent dla Zagłębia w tym tygodniu. Nowa trener, skład niby optymalny, a główny problem jakby wciąż ten sam co w poprzednich sezonach... 
avatar
stary_trener
28.01.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
W LUBINIE wszystko w porzadku a zlepek Lubelski nigdy nie osiagnie poziomu Zaglebia poniewaz jest bardzo zle budowany od podstaw. Ciagle a do tego liczne zmiany nigdy nie doprowadza do druzynow Czytaj całość
avatar
Observator
28.01.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Czy Ktoś wie : za walkower jest jakaś dodatkowa kara ? Trzeba siły oszczędzić na domowe mecze w Pucharach ( a po co one ? ). No bo po jaki grzyb było tłuc się Czytaj całość