Celu nie zrealizował, ale selekcjonerem Polek zostaje. "Bardzo chce pracować z reprezentacją"

Materiały prasowe / ZPRP / Paweł Bejnarowicz / Na zdjęciu: Arne Senstad
Materiały prasowe / ZPRP / Paweł Bejnarowicz / Na zdjęciu: Arne Senstad

Kobieca reprezentacja Polski zajęła dopiero 16. pozycję podczas mistrzostw świata w piłce ręcznej. Mimo tego prezes ZPRP, Henryk Szczepański, ujawnił w rozmowie z "Przeglądem Sportowym", że w najbliższym czasie nie dojdzie do zmiany selekcjonera.

Podczas grudniowych mistrzostw świata Biało-Czerwone liczyły na lepszy rezultat. Ostatecznie zakończyły zmagania w drugiej fazie grupowej, nie uzyskując przepustki do ćwierćfinału. Finalnie Polki zostały sklasyfikowane na 16. pozycji.

Trener Arne Senstad nie zrealizował celu, jakim był awans co najmniej do decydującej fazy kwalifikacji do igrzysk olimpijskich w Paryżu. Po zakończeniu mistrzostw świata Norweg złożył raport. Prezes ZPRP, Henryk Szczepański, przyznał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym", że selekcjoner pozostanie na swoim stanowisku.

- Sprawozdanie omawiała rada trenerów. W opinii tego grona Senstad, który ma ważny kontrakt do końca sierpnia, powinien poprowadzić zespół w meczach eliminacji mistrzostw Europy z Danią na przełomie lutego i marca oraz z Kosowem na początku kwietnia - stwierdził Szczepański.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Bajeczny urlop dziennikarki i piłkarza

Prezes ZPRP dodał, że to wyniki tych meczów przesadzą o dalszych losach trenera. Celem Biało-Czerwonych jest oczywiście awans na grudniowe mistrzostwa Europy. W praktyce aby to osiągnąć, wystarczy wygrać dwumecz z reprezentacją Kosowa. Z grupy złożonej z trzech zespołów aż dwie zakwalifikują się na mistrzostwa Starego Kontynentu.

- On bardzo chce pracować z reprezentacją. Zawodniczki również stoją za nim murem - wyznał szef polskiej federacji. Według niego Norweg przedstawił plan konkretnych działań, które mają poprawić rezultaty kadry.

- Ma świadomość, że niekorzystny wynik w grudniowej imprezie będzie dla niego końcem pracy z Biało-Czerwonymi - dodał prezes Szczepański.

Zobacz także:
Show reprezentanta Polski. Pobił rekord ligi
"Narzeczona przekazuje mi plotki". Polski siatkarz mówi, jak na nie reaguje

Komentarze (1)
avatar
Grieg
2.02.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na ME pojadą także cztery najlepsze ekipy z trzecich miejsc, więc nawet ewentualne niepowodzenie z Kosowem nie pozbawia nas nadziei na awans.