Mistrzostwa Europy kobiet 2024 będą pierwszymi, w których rywalizować będą 24 drużyny, a nie 16 jak do tej pory. Taka zmiana oczywiście oznaczała łatwiejszą drogę do wywalczenia sobie miejsca na wspomnianej imprezie.
Nadchodzący turniej zorganizują Austria, Węgry oraz Szwajcaria. Dzięki temu trzy reprezentacje miały pewne miejsce i nie musiały brać udziału w eliminacjach. W nich nie zobaczyliśmy również Norwegii, bo triumfator poprzednich zmagań miał zapewnioną przepustkę na kolejne.
Tym samym w eliminacjach stworzono łącznie osiem grup po cztery zespoły. W każdej awans na mistrzostwa Europy gwarantowały dwa pierwsze miejsca. Oprócz tego stworzona została klasyfikacja ekip z trzecich lokat, gdzie cztery z najlepszym bilansem również kwalifikowały się na turniej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Probierz na polu golfowym. Zobacz, co poszło nie tak
Warto jednak podkreślić, że to wyżej wspomniane zestawienie stworzono jedynie ze spotkań drużyn z rywalami, którzy wywalczyli bezpośredni awans na Euro. Przez to tabela wyglądała wręcz kuriozalnie (zobacz na końcu artykułu).
Dwa pierwsze miejsca zajęły reprezentacje Turcji i Słowacji, które zakończyły zmagania z jednym punktem. Oprócz nich awans uzyskały również Portugalia i Wyspy Owcze, mimo że w przypadku wspomnianego zestawienia miały zerowy dorobek.
Kluczem dla dwóch ostatnich ekip okazał się bilans bramkowy. Mimo że ten i tak był daleki od ideału to wystarczył na to, by zakwalifikować się na nadchodzące mistrzostwa Europy.
Tym sposobem eliminacje jeszcze bardziej straciły na jakości, bo w końcu 31 reprezentacje walczyły aż o... 20 miejsc. W efekcie można spodziewać się, że na nadchodzącym Euro będzie mieć miejsce jeszcze więcej jednostronnych pojedynków niż do tej pory.
Przeczytaj także:
Lepszy styl i awans. Polki zagrają na ME 2024!
Wszystko jasne. Znamy pary półfinałów Pucharu Polski