Przegrywają mecz za meczem. Trener nie wytrzymał

Materiały prasowe / Orlen Superliga / Piotrkowianin Piotrków Trybunalski / Marcin Matyjasik w akcji
Materiały prasowe / Orlen Superliga / Piotrkowianin Piotrków Trybunalski / Marcin Matyjasik w akcji

- To jest wstyd przed kibicami, przed ludźmi, którzy inwestują w nasz klub i dają nam szansę - mówił Michał Matyjasik. Jego podopieczni mają na swoim koncie już siedem porażek z rzędu i czeka ich walka o utrzymanie w Orlen Superlidze.

Szczypiorniści Piotrkowianina Piotrków Trybunalski przegrali dotąd wszystkie mecze ligowe - aż trzy po serii rzutów karnych. Z dorobkiem trzech punktów zajmują dopiero 13. miejsce w tabeli. Są lepsi jedynie od lokalnego rywala Zepter KPR Legionowo.

Podopieczni Michała Matyjasika w minioną niedzielę doznali bardzo bolesnej porażki w Ostrowie Wielkopolskim z tamtejszym Rebud KPR Ostrovia (22:37).

- Wiedzieliśmy doskonale o tym, że gospodarze będą bardzo mocni na początku drugiej połowy, że będą chcieli odjechać na kilka bramek i przed tym się przestrzegaliśmy. Jedno jest mówić o tym w szatni, a drugie realizować to na boisku - skomentował szkoleniowiec klubu z Mazowsza.

- Okazuje się, że z tą realizacją cały czas mamy problem i nie bardzo wiem, co jest przyczyną. To jest kolejny mecz, gdzie zamiast wyjść i grać swoje i stopniowo to robić, ewentualnie przegrać, ale po walce, to przegrywamy piętnastoma - dodał.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ forma Justyny Kowalczyk-Tekieli. Nagranie z finiszu robi wrażenie!

Ubiegły sezon Piotrkowianin zakończył na 12. miejscu. Póki co zanosi się na to, że trudno będzie powtórzyć ten rezultat. Trener Matyjasik powoli traci cierpliwość.

- To jest wstyd przed kibicami, przed ludźmi, którzy inwestują w nasz klub i dają nam szansę. My cały czas coś robimy tak jak byśmy chcieli zrobić na złość czy po górkę. Trudno powiedzieć mi cokolwiek pozytywnego o tej drugiej połowie. Bo żebyśmy chociaż walczyli do samego końca, próbowali to zniwelować, pokazać charakter. Nie, to drugie trzydzieści minut, to jest żenujące w naszym wykonaniu - tłumaczył.

- To już drugi mecz, bo w Głogowie było podobnie. Trzeba usiąść i się zastanowić, co z tym zrobić, bo to jest przede wszystkim mental, który musimy poprawić. To już siedem kolejek, za chwilę będą święta, będziemy po osiemnastu kolejkach. Jeżeli nie będziemy łapać punktów, to w zasadzie będziemy musieli się liczyć z tym, że będzie spadek, a tego chcemy uniknąć - zakończył.

W sobotę, 12 października o godz. 18:00, Piotrkowianin podejmował będzie Górnika Zabrze.

Komentarze (0)