Gracze Vive przed arcyciekawie zapowiadającej się potyczce z HSV Hamburg nieco poprawili humory sobie i kibicom. We wtorek wyraźnie wygrali w Piotrkowie Trybunalskim i awansowali do półfinału Mistrzostw Polski. - Mimo to, to nie był najlepszy mecz w naszym wykonaniu. Szczególnie w pierwszej połowie, gdy zanotowaliśmy kilka głupich i niepotrzebnych strat. Mam jednak nadzieję, że ta wygrana będzie zwiastunem naszego powrotu na właściwy tor - mówi rozgrywający Vive Targów, Paweł Podsiadło. Co więc trzeba zrobić, aby w sobotni wieczór postawić niemieckim gwiazdom trudne warunki? - Na pewno musimy wyeliminować nasze niepotrzebne straty, bo Hamburg każdą taką sytuację natychmiast zamieni na gola. Musimy też znaleźć sposób na ich twardą obronę - dodaje Podsiadło.
Mistrzowie Polski są rewelacją tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. I choć ich forma w tych prestiżowych rozgrywkach nie była ostatnio najlepsza, kibice w Kielcach liczą, że ich pupilom uda się w sobotę sprawić niespodziankę. - Nie chciałbym deklarować, czy uda nam się sprawić niespodziankę. Na pewno bardzo byśmy chcieli i będziemy do tego dążyć, ale nie zapominamy, że gramy z jedną z najlepszych drużyn Świata. Bardzo liczymy też na naszych kibiców. Jeśli stworzą taką atmosferę, do jakiej wszystkich przyzwyczaili, na pewno będzie nam łatwiej. Zrobimy wszystko, aby po meczu mogli czuć się usatysfakcjonowani - kończy wychowanek kieleckiego klubu.