Bundesliga: Pewne zwycięstwo Lisów, męczarnie Lwów, porażka Hamburga na inaugurację!

Rozpoczął się sezon 2010/2011 w Niemczech. W sobotę rywalizowały zespoły z Polakami w składzie. Porażka v-ce mistrza Niemiec - HSV Hamburg z zespołem Frisch Auf! Göppingen była największą sensacją pierwszej kolejki Bundesligi. Pewnie swój mecz wygrały "Lisy" z Berlina. Nieco więcej wysiłku kosztowało wygranie spotkania drużynę Rhein-Neckar Löwen.

Paweł Nowakowski
Paweł Nowakowski

Füchse Berlin w składzie którego grają Bartłomiej Jaszka i Michał Kubisztal pewnie pokonało w wyjazdowym spotkaniu zespół TSV Hanover-Burgdorf którego barw bronią Piotr Przybecki i Jacek Będzikowski. Do przerwy trwała wyrównana walka między obiema ekipami. Twarda gra w obronie, oraz dobra postawa w bramce bramkarzy obu zespołów spowodowała, że po pół godzinie rywalizacji na tablicy wyników był remis 9:9. Wynik ten nie satysfakcjonował podopiecznych Dagura Sigurdssona, którzy do Hanoveru przyjechali po dwa punkty. Po przerwie w grze "Lisów" uległa poprawie skuteczność w ataku, która szwankowała nieco w pierwszej odsłonie. Połączenie dobrej obrony ze skuteczną grą w ataku zaowocowało wysokim i pewnym zwycięstwem zespołu ze stolicy Niemiec 28:16. Wynik ten to dzieło świetnej gry w obronie zespołu z Berlina między 45-55 minutą, kiedy od stanu 14:14 (45') doprowadzili do wyniku 21:15 (55'). Dla drużyny z Berlina najwięcej bramek rzucił Islandczyk Alexander Petersson - autor 8 trafień. Bartłomiej Jaszka rzucił 3 bramki a Michał Kubisztal wpisał się na listę strzelców dwukrotnie. W ekipie Hanovera w kadrze na mecz zabrakło Piotra Przybeckiego a Jacek Będzikowski nie zdobył w meczu żadnej bramki.

TSV Hannover-Burgdorf – Füchse Berlin 18:26 (9:9)

TSV Hannover-Burgdorf: Jurdzis 4, Olsen 4, Hallgrimsson 3, Johannsen 3, Lehnhoff 2, Jonsson 1, Svavasson 1

Füchse Berlin: Petersson 8, Jaszka 3, Laen 3, Nincevic 3, Wilczynski 3, Kubisztal 2, Löffler 2, Christophersen 1, Karason 1

Sporo wysiłku i zdrowia musieli włożyć zawodnicy Rhen-Neckar Löwen by odnieść zwycięstwo z dużo niżej notowanym HBW Balingen-Weilstetten. Podopieczni Oli Lindgrena po 20 minutach prowadzili 11:6 i wszystko wskazywało na to, że wygrana będzie łatwa i przyjemna. Nic bardziej mylnego. Gospodarze nie mieli zamiaru tanio sprzedać skóry i zerwali się do odrabiania strat. Do przerwy "Lwy Rhenu-Neckaru" co prawda prowadziły, lecz tylko 13:11. Po zmianie stron ekipa "Lwów" utrzymywała 2-3 bramkowe prowadzenie 19:17 (42'). W 54 minucie RNL wygrywało 28:24 i nikt nie przypuszczał, że coś w tym meczu może się zmienić. Tak naprawdę od tego momentu zaczęły się prawdziwe emocje. Szczypiorniści Balingen niesieni dopingiem kibiców przystąpili do szaleńczego pościgu. Ostatecznie zespół z Mannheim po trudnym pojedynku pokonał ekipę Balingen 31:30. Bohaterem zespołu RNL był bez wątpienia Grzegorz Tkaczyk autor 8 bramek - najwięcej spośród graczy "Lwów". Dobre zawody w bramce rozegrał Sławomir Szmal a Karol Bielecki nie wystąpił w meczu. Jak powiedział trener Lindgren, oszczędza Bieleckiego na ważniejsze spotkania.

HBW Balingen-Weilstetten - Rhein-Neckar Löwen 30:31 (11:13)

HBW Balingen-Weilstetten: Herth 7, Strobel 6, Boisedu 5, Ilitsch 4, Temelkow 3, Lobedank 2, Bürkle 1, Ettwein 1, Wilke 1

Rhein-Neckar Löwen: Tkaczyk 8, Myrhol 7, Gensheimer 6, Cupić 3, Groetzki 2, Lund 2, Stefansson 2, Müller 1

V-ce mistrz Niemiec, szczypiorniści HSV Hamburg nie będą mieli miłych wspomnień z wyprawy do Göppingen. Od początku spotkania wyraźna dominacja zespołu Velimira Petkovicia. Goście z Hamburga prowadzili tylko raz w pierwszej połowie. Miało to miejsce w 3 minucie spotkania kiedy otworzyli wynik meczu. Później do głosu doszli gospodarze, jednak ich przewaga nie była większa niż 2-3 bramki. Do przerwy udało im się powiększyć bramkowy dorobek i do szatni schodzili z 4-bramkowa zaliczką 17:13 (30'). Szkoleniowiec HSV Martin Schwalb z pewnością liczył na poprawę gry jego zespołu w drugiej części meczu. Mylił się. Zaliczka z pierwszej części utrzymywała się do 42 minuty meczu (23:19). Na niespełna kwadrans przed końcem FrischAuf! Göppingen prowadziło z Hamburgiem 5 bramkami - 28:23 (48'). Rozpoczęło się mozolne odrabianie strat v-ce mistrza Niemiec. Podopieczni Schwalba powrócili do gry w wielkim stylu - w 54 minucie był remis 28:28. Była spora szansa na zgarnięcie pełnej puli punktów, jednak Göppingen nie dawało za wygraną. W 57 minucie podopieczni Petkovicia wyszli na 2 bramkowe prowadzenie 30:28, którego nie oddali do końcowego gwizdka. Po godzinie stojącego na wysokim poziomie meczu, pełnym dramaturgii miłą niespodziankę swoim kibicom sprawili zawodnicy FrishAuf! Göppingen pokonując bardziej utytułowanego rywala 32:30. Nawet 6 trafień Marcina Lijewskiego nie uchroniło zespół z Hamburga przed porażką zespołu.

Frisch Auf! Göppingen - HSV Hamburg 32:30 (17:13)

Frisch Auf! Göppingen: Oprea 8, Schöne 6, Thiede 6, Kaufmann 5, Haaß 3, Anusic 1, Horak 1, Schubert 1, Späth 1

HSV Hamburg: Lindberg 7, M.Lijewski 6, Flohr 4, Lacković 4, Vori 4, Jansen 3, Duvnjak 1, Kraus 1

Wyniki pierwszej kolejki Bundesligi:
HSG Wetlzar - SG Flensburg-Handweitt 28:29
HSG Ahlen-Hamm -TV Grosswallstadt 29:32
TSV Hannover-Burgdorf - Füchse Berlin 18:26
HBW Balingen-Weilstetten - Rhein-Neckar Löwen 30:31
Frisch Auf! Göppingen - HSV Hamburg 32:30
THW Kiel - TSG Lu.-Friesenheim 29.08. godz. 15:00
TBV Lemgo - VfL Gummersbach 29.08.godz. 17:30
SC Magdeburg - MT Melsungen przełożony na 08.10. godz. 19:45
TuS N-Lübbecke - DHC Rheinland przełożony na 06.11. godz. 19:00

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×