Paweł Podsiadło: Wszystko zaczyna się od nowa

Zespół Vive Targów Kielce pokonał w niedzielę francuskie Chambery Savoie 31:25 i zdobył pierwszy komplet punktów w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. - Nadal pozostajemy w grze - mówił po spotkaniu szczęśliwy Paweł Podsiadło.

Mistrzowie Polski odnieśli w niedzielę dopiero pierwsze zwycięstwo w tegorocznej edycji Champions League. Po bardzo dobrym meczu podopieczni Bogdana Wenty pokonali francuskie Chambery. To kolejny dobry mecz polskiego zespołu, który przed tygodniem sensacyjnie zremisował ze słynna Barceloną. - Przed tym meczem, a także wcześniejszymi byliśmy w ciężkiej sytuacji, ale mimo to cały czas wierzyliśmy, że jesteśmy jeszcze w stanie coś ugrać w Lidze Mistrzów - przyznaje rozgrywający kieleckiego zespołu, Paweł Podsiadło.

Kielczanie razem z francuskim zespołem stworzyli w Hali Legionów znakomite widowisko. Przez 45 minut niedzielnego pojedynku trwała walka cios za cios, a żadnej drużynie nie udało się odskoczyć na większą ilość bramek. - Już z Barceloną pokazaliśmy się z bardzo dobrej strony, a dzisiaj (w niedzielę przyp.red) wspięliśmy się na wyżyny i udało się wygrać. Wiedzieliśmy, że musimy zdobyć dwa punkty, dlatego nie przestawaliśmy w to wierzyć nawet, gdy wynik był na styku. Wiedzieliśmy jak graja Francuzi, że błyskawicznie wyprowadzają kontrataki, więc nie byliśmy tym zaskoczeni .Spokojnie graliśmy swoją piłkę i czekaliśmy aż rywale opadną z sił.To musiało się stać, bo mieliśmy zdecydowanie szerszą ławkę od rywali - opowiada wychowanek mistrzów Polski.

Jego zespół dzięki tej wygranej nadal pozostaje w walce o awans do najlepszej szesnastki Champions League. Do swoich niedzielnych rywali, podopieczni Bogdana Wenty tracą już tylko dwa punkty. - Można powiedzieć, że walka zaczyna się od nowa. Wszystko jeszcze jest w tej grupie możliwe. Czeka nas ciężki wyjazd do Celje, ale Chmabery ma chyba jeszcze trudniej. Będziemy szukać tych punktów i walczyć do końca o awans do kolejnej rundy - zapowiada Podsiadło.

Komentarze (0)