Zagraliśmy za słabo w obronie - wypowiedzi po meczu Warmia A.G.S. Olsztyn - Vive Targi Kielce

Słabą grą w obronie usprawiedliwiał przebieg spotkania półfinałowego Final Four PGNiG Pucharu Polski z Warmią na pomeczowej konferencji trener mistrzów Polski - Bogdan Wenta.

Michał Markiewicz
Michał Markiewicz

Bogdan Wenta (trener Vive): Cieszę się ze zwycięstwa. Przyszło ono nam jednak z pewnymi trudnościami. Zagraliśmy za słabo w obronie, w sensie fizycznym, bo nie można grać z zespołem, którym należy do czołówki naszej ligi, na 50 procent. Brakowało nam konsekwencji. Zespół z Olsztyna naciskał, szukał swoich szans i zawsze doprowadzał do momentu gdy wkradała się pewna nerwowość w naszym wykonaniu. Gratuluję postawy zespołu trenerowi Warmii.

Zbigniew Tłuczyński (trener Warmii): Gratuluję Vive awansu do finału. Myślę, że byliśmy świadkami fajnego, zaciętego meczu. Była mała szansa w końcówce drugiej części spotkania, że mogło to różnie wyglądać, ale w przy stanie 27:29 nie wykorzystaliśmy gry w przewadze. Szkoda, ale to jest sport i szanujemy i respektujemy zwycięzcę, który wygrał gdyż ma w swoich szeregach bardzo dobrych zawodników. Momentami Cleverly zamurował bramkę Vive, łapał niesamowite rzuty, które podcinały nam skrzydła. Cieszę się, że powalczyliśmy i pokazaliśmy się z jak najlepszej strony.

Nie ma recepty na finał przed meczem. Parkiet jest miejscem, gdzie obie drużyny znają się jak łyse konie. Na pewno Vive jutro wyjdzie jako inny zespół i wszystkie błędy w obronie, które popełnili zostaną naprawione. Nie będzie łatwo Vive bo hala w Płocku wypełni się po brzegi, ale Kielce mają większe doświadczenie w takich meczach i mogą wygrać Final Four.

Mariusz Jurasik (rozgrywający Vive): To nie jest mój pierwszy Final Four w życiu, bo przez 6 lat grałem w tego typu turniejach w Niemczech i wiem, że gdy na taki turniej przyjeżdża drużyna z 2,3 ligi to gra jak równy z równym. Dlatego wiedziałem, że nie będzie łatwo. Dodatkowo puchar rządzi się swoimi prawami, co było widać nie tylko w piłce ręcznej, ale także nożnej, czy koszykówce. Kilka dni temu w Pucharze Polski Podbeskidzie wyeliminowało Wisłę Kraków, które ma aspiracje na Mistrzostwo. Dlatego uczulałem swoich kolegów przed meczem. Wiemy, że Olsztyn ma aspiracje medalowe i łatwo nam skóry nie sprzeda. Dzisiaj to udowodnił. Cieszę się, że mimo tego, że nie zagraliśmy dzisiaj dobrze w obronie, doświadczenie wzięło górą i w najważniejszych momentach potrafiliśmy przechylić szalę na swoją stronę.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×