Gregor przedłużył kontrakt o dwa lata

Rozgrywający Paweł Gregor podpisał nową umowę z Siódemką Miedzią. 20-letni szczypiornista związał się z legnickim klubem dwuletnim kontraktem.

Leworęcznemu rozgrywającemu kontrakt z Miedzią kończy się w czerwcu. W piątek Paweł Gregor złożył podpis na nowej umowie, która obowiązywać będzie przez dwa kolejne sezony. Działacze legnickiego klubu nie ukrywali, że jej przedłużenie będzie dla nich jednym z priorytetów kadrowej polityki.

- Paweł Gregor to młody zawodnik, który odgrywa w naszym zespole coraz ważniejszą rolę. Właśnie na takich graczach chcemy oprzeć grę zespołu występującego w PGNiG Superlidze - mówi Tomasz Góreczny, dyrektor MSPR Siódemka.

Aktualny sezon dla Pawła Gregora jest przełomowy. Zawodnik wyrósł na kluczową postać zespołu trenera Marka Motyczyńskiego, a jego postawę doceniają również trenerzy młodzieżowej reprezentacji Polski. Przypomnijmy, że Gregor wystąpił w biało-czerwonych barwach w kwietniowym turnieju eliminacyjnym do Młodzieżowych Mistrzostw Europy.

Dobra postawa na parkietach PGNiG Superligi spowodowała, że Gregorem zaczęły interesować się inne kluby. - Miałem kilka propozycji, ale nie ukrywam, że chciałem zostać w Legnicy, bo to właśnie tutaj otrzymałem szansę na sportowy rozwój - mówi rozgrywający.

20-letni leworęczny rozgrywający Siódemki Miedź przyznaje, że nie może się już doczekać niedzielnej konfrontacji z Azotami Puławy. - Chcemy się zrewanżować za dwie porażki w rundzie zasadniczej. W Legnicy prowadziliśmy z Azotami już pięcioma bramkami, a zeszliśmy z parkietu pokonani. W Puławach z kolei na kilka minut przed końcem meczu remisowaliśmy. Zabrakło nam jednak chłodnych głów, oddaliśmy kilka nieprzygotowanych rzutów i wróciliśmy do domu bez punktów - mówi Paweł Gregor.

- Azoty to bardzo mocny zespół z silnymi rozgrywającymi i dobrymi bramkarzami. Naszym największym atutem będzie jednak to, że nie mamy ciśnienia na wygraną. My możemy, a oni muszą. Tu widzę szansę na sprawienie niespodzianki. Fajnie byłoby naszym kibicom sprawić taki miły prezent w postaci zwycięstwa nad wyżej notowanych rywalem - dodaje rozgrywający.

Źródło artykułu: