Dla przypomnienia warto dodać, że Adam Fedorowicz przeżył już w Nowym Sączu mały epizod trenerski. W połowie sierpnia zeszłego roku związał się on umową z Beskidem Nowy Sącz, po tym jak ze stanowiska zrezygnowała Alina Magiera. Popularny "Fedor" miał poprowadzić drużynę w rozgrywkach sezonu 2011/2012, wyznaczając sobie za cel awans do PGNiG Superligi. Po trzech tygodniach jego pracy z zespołem, nastąpiła decyzja władz miasta o połączeniu dwóch sądeckich klubów w pierwszej lidze. Tak powstał MKS Olimpia/Beskid/Gór-Stal, którego trenerką została Lucyna Zygmunt, a jej asystentem Marian Gawęda. Po wodzą tego duetu nowosądeczanki wywalczyły awans do najwyższej klasy rozgrywkowej oraz tytuł mistrza pierwszej ligi.
Poproszony o komentarz prezes Olimpii/Beskid, nie chciał wyjaśniać sytuacji, w której oglądał mecz o mistrzostwo w towarzystwie byłego trenera Słupi Słupsk, Jelfy Jelenia Góra, Piotrcovii Piotrków Trybunalski oraz Finepharmu Polkowice. - Pan Fedorowicz jest nie tylko trenerem, ale przede wszystkim kibicem piłki ręcznej. W Nowym Sączu były dwa mecze pomiędzy najlepszymi drużynami w pierwszej lidze, które postanowił sobie obejrzeć. Nie widzę powodu do snucia plotek, jakoby miał objąć drużynę w przyszłym sezonie. Znamy się z trenerem Fedorowiczem, więc oglądaliśmy mecz siedząc na trybunach obok siebie, ale nie jest to jednoznacznie z rozmowami o jego angażu w naszej drużynie. Nie chcę komentować tej sytuacji - powiedział Tomasz Michałowski.