Szymon Woynowski (Piotrkowianin Piotrków Trybunalski): Zwycięstwo w Przemyślu na pewno jest bardzo cenne, szczególnie że graliśmy na ciężkim terenie, gdzie jest gorąca atmosfera i gra się tutaj naprawdę ciężko. Jak widać, każdy, kto tutaj przyjeżdża ma problem. Nie będę ukrywać, że decyzje sędziów były troszeczkę irytujące i deprymujące. Niemniej odnieśliśmy bardzo ważne zwycięstwo i cieszymy się z tego powodu.
Marcin Tórz (Piotrkowianin Piotrków Trybunalski): Wiedzieliśmy, że zarówno dla nas, jak i dla Przemyśla jest to mecz o cztery punkty i ktoś ten mecz musiał wygrać. Cieszy mnie bardzo wygrana, bo przejechaliśmy sporo kilometrów, ale myślę, że nie były to najlepsze zawody w naszym wykonaniu. Straciliśmy aż 35 bramek, jednak mieliśmy przewagę sześciu trafień do przerwy i cały czas utrzymywaliśmy przewagę i nie doprowadziliśmy do gry na styku.
Krzysztof Przybylski (Piotrkowianin Piotrków Trybunalski): Z przebiegu całego meczu byliśmy zespołem lepszym, popełniliśmy w końcówce kilka prostych błędów, które wykorzystał Przemyśl, dlatego wygraliśmy tylko trzema bramkami, chociaż przez cały mecz prowadziliśmy 5-7 trafieniami. Na szczęście dowieźliśmy dobry wynik do końca. Cieszę się, że potrafiliśmy z konsekwencją doprowadzić do wygranej, bo w tamtym sezonie prowadziliśmy do przerwy czterema trafieniami, a ostatecznie zakończyliśmy spotkanie porażką. Każde zwycięstwo nas cieszy, w każdym meczu gramy o zwycięstwo, tym bardziej że Przemyśl zawsze był trudnym terenem, jest i będzie. Na każdy mecz patrzymy indywidualnie, do każdego meczu staramy się przygotować osobno i staramy się walczyć o to, żeby w każdym meczu zdobyć punkty.
Bogusław Kubicki (AZS Czuwaj Przemyśl): Nie będę oceniać pracy sędziów. Każdy musi zobaczyć personalia jakie są u nas i w innych zespołach. Gra się bardzo trudno, nie jesteśmy w tym momencie w stanie ściągnąć nikogo nowego. Gramy tymi ludźmi których mamy i chwała im za to, że wychodzą na boisko i grają. Wielkie dzięki dla nich za walkę. Wygrał dziś zespół, który miał więcej szczęścia. Przysnęliśmy w 1. połowie, straciliśmy 21 bramek, zaczęliśmy gonić, ale zabrakło czasu. Każdy daje z siebie maksimum na boisku, popełniliśmy kilka własnych błędów z czego Piotrkowianin rzucił bramki i pilnował wyniku w drugiej części meczu. Przed meczem z Orlenem zakładamy walkę, przećwiczymy pewne elementy z bardzo silnym przeciwnikiem. Nie ukrywamy, że na pewno będzie to doświadczenie dla naszych zawodników. Może wyciągniemy po dzisiejszym meczu wnioski i nasza gra się poprawi.
Krzysztof Błażkowski (AZS Czuwaj Przemyśl): Niestety wydaje mi się, że zabrakło nam konkretnych zmian. Nasza wąska ławka i brak siły w końcówce powodują niestety, że wynik jest taki a nie inny. Mogło być lepiej, mogło wpaść więcej bramek. Cóż, to jest sport. Mamy nadzieję, że się odbudujemy, popchamy wszystko dalej w dobrym kierunku i skończy się szczęśliwie.
Nowi sponsorzy, nowy budżet, nowa jakość!!!