"Wielka bitwa z Polakami" - tytułuje Blikk. Barcelona - teraz nie można tego stracić! Dla węgierskiej reprezentacji mistrzostwa świata właśnie się rozpoczęły - czytamy na wstępie. W dalszej części dziennikarze piszą, że w przypadku awansu do ćwierćfinału zawodnicy mogą liczyć na premię w wysokości 6 milionów forintów, a awans do najlepszej ósemki byłby satysfakcjonujący. Nie należy się jednak spodziewać łatwego zadania. Polacy na MŚ w 2007 roku zdobyli srebrny, a w 2009 brązowy medal - podkreślają żurnaliści.
Klasę Polaków docenia również Lajos Mocsai. - Polacy są bardzo silni - mówi trener Madziarów, którzy na IO w Londynie zajęli czwarte miejsce. - Chcemy osiągnąć jak najlepsze miejsce, ale nie będzie to łatwe zadanie - nie ma wątpliwości Laszlo Nagy. "Polak - Węgier: Nie jak bratankowie" - donosi Nepszabadsag.
"Musimy pokonać Polaków" - zagrzewa do walki Magyar Hirlap, dodając: Po wygraniu z Algierią 26:23 węgierski zespół zajął trzecie miejsce w grupie i w 1/8 spotka się z silną Polską, mającą spore doświadczenie na międzynarodowej arenie. - Ogromną ambicją i siłą woli możemy wygrać kolejny mecz - twierdzi Lajos Mocsai.
- Mówiłem przed mistrzostwami, że węgierska drużyna jest w stanie zdobyć medal. W rzeczywistości Puchar Świata zaczyna się teraz. Chcemy wygrać i to zrobimy! - mówi na łamach delmagyar.hu, przed meczem z reprezentacją Polski bramkarz Węgrów, Peter Tatai.