- Spotkanie było według mnie kolejnym, naszym, jakby to nazwać niezadowoleniem, bo chciałyśmy ten mecz wygrać, takie były założenia. Pierwszy mecz, który przegraliśmy był dla nas pokorą. W dzisiejszym spotkaniu wydawało nam się, że będzie lepiej, że ten mecz sprawi, że całą ligę pociągniemy lepiej - mówi rozgrywająca Carlos-Astol Marta Gęga
- Wydawało mi się, że troszkę więcej dziewczyny wezmą na siebie odpowiedzialności. Troszkę w szatni dostałam reprymendy, że za mało angażuje się w grę, że za mało pomagam i musiałam coś z tym zrobić. Wydawało mi się, że wszystkie dziewczyny pomogą, że skrzydłowe też zaczną grać, ale tak się nie stało- dodaje Gęga.