Uczestnicy Final Four Pucharu EHF: Rhein-Neckar Löwen

Portal SportoweFakty.pl przedstawia sylwetki i ciekawostki związane z uczestnikami Final Four Pucharu EHF, który odbędzie się w Nantes w dniach 18-19 maja. Poniżej prezentujemy Rhein-Neckar Löwen.

Maciej Wojs
Maciej Wojs

Ekipa popularnych Lwów będzie największym faworytem rozpoczynającego się w nadchodzący weekend turnieju Final Four Pucharu EHF. Ekipa Gudmundura Gudmundssona to zespół najbardziej wyrównany, jednocześnie z największymi gwiazdami w swych szeregach. Udział szczypiornistów z Mannheim w turnieju w Nantes jest wyłącznie potwierdzeniem możliwości tej drużyny i aspiracji, z jakimi przystąpili do sezonu 2012/13 przyszli wicemistrzowie Niemiec.

Lwy udział w premierowej edycji pucharu EHF rozpoczęły od 3. rundy pucharowej, w której los skojarzył ich z zeszłorocznym tryumfatorem Challenge Cup, greckim A.C. Diomidis Argous. Losy rywalizacji rozstrzygnął już pierwszy mecz, który niemiecki zespół wygrał aż 37:17. Radość z wysokiej wygranej i praktycznie pewnego awansu do fazy grupowej zmąciła jednak fatalna kontuzja największej gwiazdy Lwów, skrzydłowego Uwe Gensheimera (zerwane ścięgno Achillesa). Już bez swego lidera Rhein-Neckar pojechało na rewanżowy mecz do Grecji, który grając w rezerwowym składzie zremisowało 27:27.

W fazie grupowej ekipa trener Gudmundssona trafiła do grupy B, w której zmierzyła się z KIF Kolding, Tatranem Prešov i ukraińskim HC Motorem Zaporoże. Mecze z mistrzami Ukrainy i Słowacji były wyłącznie formalnością (wszystkie wysoko wygrane przez RNL), o losach pierwszego miejsca w grupie i rozstawienia w ćwierćfinale decydować miał więc dwumecz z mającymi w swych szeregach Kima Anderssona Duńczykami. Pierwszy mecz w Kolding na swą korzyść rozstrzygnęli gospodarze, w rewanżu w Mannheim górą były Lwy, w dwumeczu okazując się lepsze o jedną bramkę. Wygrana w grupie miała zapewnić im, choć teoretycznie, łatwiejszą drogę do Final Four w Nantes.

Pokrętne reguły losowania par ćwierćfinałowych sprawiły jednak, że RNL w 1/4 finału trafiło na innego zwycięzcę grupy, niemiecki SC Magdeburg. Gladiatorzy pierwsze starcie wygrali różnicą trzech bramek, będąc przed rewanżem w bardzo dogodnej pozycji. Szczypiorniści Lwów stanęli jednak na wysokości zadania, odrabiając straty z nawiązką i torując sobie drogę do francuskiego turnieju. - Naszym marzeniem było pojechać do Nantes od samego początku rozgrywek. Teraz się nam to udało, po tym jak odwróciliśmy losy rywalizacji w świetnym stylu - mówił po wygranej 27:20 trener Gudmundsson.

W półfinale los nie był przychylny dla ekipy Islandczyka, scalając ich z innym niemieckim klubem, Frisch Auf! Göppingen. Derbowa rywalizacja będzie okrasą turnieju FF w Nantes, którego głównymi gwiazdami powinni zostać gracze Lwów. Świetnie radzący sobie w tegorocznej edycji Pucharu EHF Andy Schmid to materiał na znakomitego rozgrywającego, a grający na kole Bjarte Myrhol ma szansę zostać najlepszym zawodnikiem turnieju. Gdy dodamy do tego Zarko Sesuma, Alexandra Peterssona, Niklasa Landina oraz powracającego do gry Gensheimera, wydaje się, że Lwy nie mogą nie zgarnąć pucharu.

Statystyki

Bilans meczów

U siebie
- zwycięstwa: 5
- remisy: 0
- porażki: 0

Na wyjeździe
- zwycięstwa: 2
- remisy: 1
- porażki: 2

Bramki zdobyte
- średnia bramek na mecz: 30,4 - łącznie 304
- średnia bramek w meczach u siebie: 32,6 - łącznie 163
- średnia bramek w meczach wyjazdowych: 28,2 - łącznie 141

Bramki stracone
- średnia bramek na mecz: 24,5 - łącznie 245
- średnia bramek w meczach u siebie: 20,8 - łącznie 104
- średnia bramek w meczach wyjazdowych: 28,2 - łącznie 141

Najwyższe zwycięstwo:
Rhein-Neckar Löwen - A.C. Diomidis Argous 37:17 - 20 bramek

Najwyższa porażka:
SC Magdeburg - Rhein-Neckar Löwen 31:28 - 3 bramki

Najlepsi strzelcy Rhein-Neckar Löwen*

M Zawodnik Liczba bramek Liczba meczów Śr. bramek / mecz
1 Andy Schmid 47 8 5,88
2 Bjarte Myrhol 37 8 4,63
3 Zarko Sesum 30 8 3,75

* statystyki dotyczą meczów od fazy grupowej

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×