Rastko Stojković wie, że zespół Vive Targów Kielce w Final Four Ligi Mistrzów nie jest faworytem. - W Kolonii będziemy klubem o najmniejszej renomie. Każdy chciał trafić na nas w półfinale, a my nie mieliśmy wpływu, na to z kim przyjdzie się nam zmierzyć. Jednak do Niemiec jedziemy, aby napisać nowy rozdział historii klubu. Będziemy walczyć jak Dawid z Goliatem - stwierdził zawodnik z Bałkanów.
Obrotowy jest przekonany, że podopieczni Bogdana Wenty nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa w prestiżowych rozgrywkach, co spróbują udowodnić w pojedynku z Barceloną. - Jeżeli pokażemy się z dobrej strony, mamy szanse przeciwko hiszpańskiej drużynie. Wierzę w swoich kolegów z zespołu. Możemy zrobić krok do przodu, a nawet dwa. Nikt nie wierzył, że dojdziemy do Final Four, a nam się to udało - powiedział Rastko Stojković.
Serb został zapytany także o gigantyczne plany budżetowe Vive Targów Kielce, o których wspominał w prasie Bertus Servaas. - Czytałem o tym w gazetach. Nie słyszałem osobiście wypowiedzi na ten temat prezesa bądź innego działacza. Z drugiej strony, znając Bertusa, jeśli tak on mówi, to pewnie tak będzie. Bez wątpienia... - wyraził swoje zdanie zawodnik kieleckiej ekipy.
Rastko Stojković widzi w naszym kraju ogromny potencjał. Wypowiedział się on z uznaniem o tym, co dzieje się w klubach. - Polska piłka ręczna rozwija się szybko [...]. W chwili obecnej Polska jest na trzecim bądź czwartym miejscu pod względem inwestycji, jeżeli spojrzy się na najwyższą klasę rozgrywkową. Wiele rzeczy w ciągu ostatnich czterech lat zmieniło się naprawdę na lepsze. Według informacji, które posiadam już teraz planuje się stworzyć kolejne mocne kluby w Mielcu, Szczecinie, Zabrzu oraz Puławach. W ciągu kilku lat będzie to jedna z najmocniejszych lig w Europie. Jestem tego pewien - dodał obrotowy.