Przedsezonowe wzmocnienia kadry kubu z Górnego Śląska szybko znalazły odzwierciedlenie w wynikach. Piekarski zespół, który w trakcie wakacyjnej przerwy zasilili m.in. Sebastian Kicki, Kamil Cieniek i Łukasz Włoka, w pierwszych czterech kolejkach odniósł komplet zwycięstw, dzięki czemu do piątej serii gier przystępuje z pozycji lidera gr. B. O podtrzymanie świetnej serii będzie jednak drużynie trenera Szenkela niezwykle trudno - do Piekar Śląskich zawita bowiem równie dobrze dysponowany Viret CMC Zawiercie.
- To będzie dla nas pierwszy poważny sprawdzian - przyznaje skrzydłowy Olimpii Łukasz Włoka, dodając: - Musimy podejść do tego meczu skoncentrowani w stu procentach. Jeśli wyjedziemy na parkiet i zagramy z zaangażowaniem, wówczas wynik może być dla nas korzystny. Liczę, że dwa punkty zostaną w Piekarach.
Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów szczypiorniaka i nie tylko! Kliknij i polub nas.
Piekarzanie drużynę Viretu znają bardzo dobrze, bowiem w trakcie okresu przygotowawczego rozegrali ze sobą jeden mecz. Wówczas jednobramkowe zwycięstwo odnieśli zawiercianie, jednak gracze trenera Szenkela liczą, że w sobotni wieczór to oni będą mogli wznieść ręce w geście tryumfu.
- Sparingi nie oddają tego, co dzieje się w lidze i co będzie miało miejsce w sobotę. Znamy się doskonale ze wszystkimi chłopakami z boisk I ligi z tamtego sezonu, dlatego też o wygranej jednych lub drugich zadecydują niuanse - stwierdza Włoka. Olimpia do meczu przystąpi najprawdopodobniej w pełnym składzie, co może okazać się kluczowe w kontekście wygranej. W Virecie z pewnością zabraknie bowiem Mateusza Bugaja i Krystiana Nowaka, a niepewny jest występ byłego gracza Olimpii, Arkadiusza Kowalskiego.