Giennadij Kamielin: Martwi mnie gra w obronie

Viret Zawiercie udanie zaczął ligowe zmagania i w czterech meczach zgromadził komplet punktów. Przed starciem z Olimpią Piekary Śląskie trenera zawiercian martwi jednak postawa drużyny w defensywie.

Zespół z województwa śląskiego w inaugurujących sezon kolejkach bez większych kłopotów wygrywał z Ostrovią Ostrów Wlkp.Anilaną PŁ UŁ Łódź oraz SPR-em Tarnów, a w ostatniej serii gier pokonał na własnym parkiecie ŚKPR Świdnica. Zawiercianie w czterech meczach dali sobie rzucić jednak aż 120 bramek, co poważnie niepokoi trenera Giennadija Kamielina. Przed meczem z Olimpią Piekary Śląskie gracze Viretu mają więc nad czym pracować.

- Cztery wygrane na starcie sezonu to dobry dorobek zespołu. Gramy nieźle, zwłaszcza w ataku, ale martwi jeszcze postawa obronie, gdzie tracimy bardzo dużo bramek. Powoli pracujemy jednak nad tym elementem gry - przyznaje szkoleniowiec Viretu.

Ekipę z Zawiercia czeka w Piekarach Śl. bardzo trudne zadanie, a z dotychczasową dyspozycją defensywy ciężko będzie o korzystny wynik. Kamielin liczy jednak na swych zawodników. - Gramy na wyjeździe, więc na pewno nie będzie łatwo. Wierzę jednak w wygraną. Czeka nas ciężki mecz i musimy ustrzec się błędów - stwierdza.

Zawiercianie do spotkania przystąpią podbudowani tryumfem nad ŚKPR-em Świdnica (38:34). - Nie był to dla nas łatwy mecz, ale cieszy wygrana - dodaje Kamielin. We wspomnianym meczu nie mógł skorzystać z usług Arkadiusza Kowalskiego, który narzekał na problemy mięśniowe. W sobotę w Piekarach Śląskich powinien już zagrać. - Arkadiusz dochodzi już do siebie i liczę na niego w rywalizacji z Olimpią - kończy Kamielin. Występ jego zespołu z Olimpią Piekary Śląskie zaplanowany został na godz. 18:00.

Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów szczypiorniaka i nie tylko! Kliknij i polub nas.

Komentarze (0)