Pierwsza połowa starcia to dość szarpana gra obu drużyn, nacechowana ogromną ilością indywidualnych błędów technicznych. Polacy zaczęli od prowadzenia 3:1 w 6. minucie, by dziesięć minut później przegrywać już 5:9. Podopieczni Krzysztofa Kisiela szybko zdołali odrobić straty (9:9 - bramka Adama Cioska w 19. min.), głównie za sprawą dobrze dysponowanego Mateusza Korneckiego. Słowacy tuż przed przerwą ponownie odskoczyli na dystans trzech bramek, który jednak po raz kolejny zniwelowali Biało-czerwoni, do szatni schodząc przy minimalnym prowadzeniu rywali 13:12.
Po zmianie stron polscy szczypiorniści przejęli kontrolę nad spotkaniem, w 33. minucie prowadząc 16:14, pięć minut później powiększając przewagę do trzech trafień (19:16). Dobrą zmianę dał Robert Grabarczyk, stopniowo rozkręcali się też Mateusz Góralski i Paweł Genda, dzięki czemu w 43. minucie Polacy wygrywali już 23:18. Słowacy w końcówce spotkania rzucili się jeszcze do odrabiania strat, lecz wygraną Biało-czerwonych przypieczętował Tomasz Gębala rzucając cztery bramki w ostatnim kwadransie.
Oba zespoły w planach mają rozegranie jeszcze jednego spotkania sparingowego, najprawdopodobniej w piątkowy wieczór. Słowacy będą rywalami polskich szczypiornistów w eliminacjach do mistrzostw Europy.
Polska - Słowacja 30:27 (12:13)
Polska: Kornecki, Plaszczak, Mazur - Staniszewski, Malczewski, Potoczny, Grabarczyk 4, Bąk 3, Piątek, Szopa 3, J. Czuwara 2, Góralski 4, Wypych, T. Gębala 6, Tokaj 2, Jamioł, Fugiel 1, Ciosek 2, Genda 3.
Kary: 8 min.
Karne: 0/1
Słowacja: Kralik, Lesko, Vernarsky - Korbel, Pales 3, Orsula, Urban 9, Michniewicz 4, Tobias 3, Kozik 2, Boris, Durcek, Cigan, Briatka, Orlovsky 6, Michalka.
Kary: 0 min.
Karne: 3/3