Michał Szyba: Chciałbym spróbować czegoś nowego

Michał Szyba kończy bardzo dobry rok. 25-latek był jednym z czołowych strzelców PGNiG Superligi i na dobre zadomowił się w reprezentacji Polski.

Tej jesieni rozgrywający rzucił pięćdziesiąt sześć bramek. Wśród leworęcznych rozgrywających skuteczniejszy był od niego tylko wykonujący w Legionowie rzuty karne Witalij Titow. Szyba strzeleckim instynktem imponował zwłaszcza na mecie jesieni, będąc bohaterem meczów z KPR-em, Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski i PGE Stalą Mielec.

W reprezentacji Polski doświadczony rozgrywający w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy zaliczył dziewięć występów. Z dobrej strony Szyba pokazał się zwłaszcza w turnieju Supercup, w starciach z Egiptem, Szwecją oraz Niemcami solidnie wywiązując się z roli zmiennika.

Teraz rodowity lublinianin staje przed szansą wyjazdu na mistrzostwa Europy. Jego rywalami do miejsca w drużynie narodowej są Krzysztof Lijewski oraz Robert Orzechowski. Miejsce tego pierwszego w ścisłym składzie kadry wydaje się pewne. W przypadku drugiego dużo zależeć będzie od tego, czy Biegler ostatecznie potraktuje go jago rozgrywającego czy też jako skrzydłowego.

Jesteś fanem szczypiorniaka? Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Kliknij i polub nas!

Szyba na swoją szansę czekał bardzo długo. Po raz pierwszy głośno zrobiło się o nim, gdy był jeszcze nastolatkiem. Wówczas na szerokie zgrupowanie reprezentacji Polski zaprosił go Bogdan Wenta, a pozyskaniem jego karty interesowały się kluby z Kielc i Płocka. Później młody zawodnik spuścił nieco z tonu. Teraz wreszcie ustabilizował formę na wysokim poziomie i myśli o tym, by zrobić w swojej karierze kolejny ważny krok.

- Po tym sezonie kończy mi się kontrakt z obecnym klubem. Jestem w Puławach już długo, może nawet zbyt długo i momentami troszeczkę brakuje motywacji. Zobaczymy, jak to będzie. Chciałbym spróbować czegoś nowego, żeby potem w wieku trzydziestu lat tego nie żałować - mówi. O tym, czy pojedzie na ME, dowiemy się w drugim tygodniu stycznia. Udział w wielkim turnieju z pewnością pomógłby mu latem w znalezieniu atrakcyjnego pracodawcy.

Źródło artykułu: