- Najprawdopodobniej zerwałem ścięgno Achillesa. Podczas jednej z akcji chciałem przyśpieszyć i poczułem ból właśnie w tym miejscu. Czekam na diagnozę i operację. Wszystko wskazuje na to, że nie zagram do końca sezonu - mówił po feralnym meczu sparingowym z SPR Chrobrym Głogów 26-letni Przysiek. Diagnoza potwierdziła najczarniejszy scenariusz - zerwane ścięgno Achillesa i co najmniej półroczny przymusowy rozbrat ze szczypiorniakiem. Dla samego zawodnika, jak i lubińskiego klubu była to fatalna wiadomość.
W trakcie pierwszej części sezonu 2013/14 Przysiek wyrósł na lidera Miedziowych, w trzynastu meczach zdobywając 59 bramek. 26-latek dyrygował grą drugiej linii Zagłębia, dobitnie przyczyniając się do fantastycznej passy ekipy Jerzego Szafrańca na finiszu roku. W pięciu ostatnich kolejkach Przysiek zdobył 27 bramek, a Miedziowi wygrali aż cztery mecze. Jak jego nieobecność odbije się na postawie lubinian?
- Czeka nas arcytrudne zadanie, bo Dawid był takim mózgiem naszego zespołu jeśli chodzi o atak - przyznaje obrotowy Zagłębia, Jarosław Paluch. - Nie załamujemy jednak rąk, są przecież inni zawodnicy, którzy potrafią grać i to będzie dla nich szansa pokazania się i udowodnienia swoich możliwości. Dla jednego to pech, dla innych szansa grania. Mam nadzieję, że to wykorzystają - dodaje.
Przysieka na środku rozegrania Zagłębia postara się zastąpił Bartosz Starzyński, na tej pozycji występować może także Mikołaj Szymyślik. Pierwszym sprawdzianem dla wspomnianej dwójki będzie sobotni wyjazdowy mecz z Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski.
szybkiego powrotu na parkiet!