Manuel Strlek urazu doznał podczas rzutu. Po przechwycie skutecznie wykończył kontratak, jednak zdobytą bramkę okupił kontuzją. Zawodnik z grymasem bólu opuścił plac gry i nie pojawił się już na boisku. W poniedziałek skrzydłowy przejdzie w Bieruniu szczegółowe badania, które dadzą odpowiedź jak poważny jest to uraz.
- Po rzucie w kontrze poczułem duży ból w ręce w okolicy bicespu. Całe spotkanie przesiedziałem na ławce z ręką obłożoną lodem. Ból utrzymywał się także po meczu. Szkoda, zobaczymy co powiedzą lekarze - poinformował Manuel Strlek na łamach oficjalnej strony Vive Targów Kielce.
źródło: vivetargi.pl