Błażej Potocki: Zagrałem bez "spinki"
Wyjazdowe zwycięstwo ŚKPR-u Świdnica nad MKS-em Kalisz było jedną z większych niespodzianek 22. kolejki I ligi. Bohaterem gości okazał się były zawodnik MKS-u bramkarz Błażej Potocki.
Czy dla golkipera ŚKPR-u spotkanie z byłymi kolegami z drużyny było dodatkową motywacją? - Fakt, że grałem przeciwko swojemu byłemu klubowi nie miał dla mnie jakiegoś większego znaczenia. Po prostu tam, gdzie jestem staram się grać najlepiej jak potrafię. Teraz gram w Świdnicy i staram się najlepiej jak potrafię pomóc swojej drużynie - mówi Potocki. Jego zdaniem kluczem do dobrej dyspozycji jest wewnętrzny spokój i zimna głowa. - Zagrałem na luzie i dobrze, bo jak mam "spinkę", to nie wychodzi mi to na dobre. Jestem zadowolony ze swojego występu, ale oklaski należą się całemu zespołowi. Piłka ręczna to przecież gra zespołowa, a chłopaki bardzo pracowali i pomagali mi w obronie - uważa bramkarz ŚKPR-u.
Dodajmy, że po wygranej w Kaliszu świdniczanie są niemal pewni utrzymania na zapleczu PGNiG Superligi. Tylko jakiś kataklizm - porażki z w czterech ostatnich kolejkach i wyjątkowo niekorzystne wyniki innych spotkań mogą sprawić, że ŚKPR będzie musiał zagrać w barażach. Bardziej prawdopodobna jest jednak walka o ósme miejsce, co byłoby najlepszym osiągnięciem w trzyletniej historii występów na tym szczeblu rozgrywek.